1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Młodociany haker przyznał się do kradzieży danych polityków

8 stycznia 2019

Policja aresztowała 20-latka podejrzanego o kradzież danych tysiąca niemieckich polityków i celebrytów. Upublicznił je, bo irytowały go wypowiedzi poszczególnych polityków.

Aresztowano 20-latka podejrzanego o kradzież danych tysiąca polityków i celebrytów
Aresztowano 20-latka podejrzanego o kradzież danych tysiąca polityków i celebrytówZdjęcie: picture-alliance/K. Ohlenschläger

Niemiecka policja aresztowała podejrzanego o kradzież i opublikowanie danych około tysiąca polityków i celebrytów. To 20-letni uczeń z Hesji – poinformował na konferencji prasowej we wtorek (08.01.2019) Federalny Urząd Kryminalny (BKA) w Wiesbaden. Nie ma on wykształcenia informatycznego, jest jednak „uzdolniony technicznie“. 

Mężczyzna przyznał się do winy i zapewnił, że działał w pojedynkę – powiedział dziennikarzom prokurator generalny Georg Ungefuk. Po złożeniu obszernych zeznań i zabezpieczeniu przez policję urządzeń technicznych 20-latek został wypuszczony na wolność. Jak zapewnił BKA, w przypadku podejrzanego nie istnieje ryzyko ucieczki. 

Śledczy nie podali jeszcze obszernych informacji o motywacji podejrzanego, wskazując na toczące się śledztwo. Nadmienili jednak, że „irytowały go wypowiedzi poszczególnych polityków", dlatego opublikował w sieci poufne informacje. 

Spóźniona reakcja

Policja wpadła na ślad 20-latka po przesłuchaniu jednego ze świadków - młodego informatyka z Heilbronn.

Cyberatak wyszedł na jaw w czwartek wieczorem (03.01.2019), choć skradzione dane publikowane były na Twitterze już w grudniu ubiegłego roku. Na dwóch kontach sprawca udostępniał codziennie nowy pakiet informacji w formie kalendarza adwentowego. Niektóre dane pojawiły się w sieci jeszcze przed grudniem ubiegłego roku. Ze względu na trwające śledztwo, BKA nie podaje, kiedy 20-latek zaczął kraść dane w Internecie. 

Kradzież danych tysiąca osób

Według niemieckiego MSW ofiarami cyberataku padło około tysiąca polityków, celebrytów i dziennikarzy. Około 50 przypadków jest poważnych, bo zostały opublikowane większe pakiety prywatnych danych, zdjęć i korespondencji.

Rząd w Berlinie zapowiedział wyciągniącie konsekwencji z najnowszego wycieku danych. Poprawie bezpieczeństwa ma służyć m.in. rozbudowa centrum ds. walki z cyberprzestępczością.

(DPA/dom)