Niemcy magnesem dla obcych inwestorów. Chińczycy liderem
20 maja 2016Jak wynika z danych Niemieckiego Towarzystwa Handlu Zagranicznego i Promocji Inwestycji (GTAI), Niemcy mocno przyciągają zagranicznych inwestorów. W ubiegłym roku zainicjowano 1912 projektów inwestycyjnych, czyli o prawie 60 procent więcej niż rok wcześniej. Zagraniczne przedsiębiorstwa zainwestowały 6,2 mld euro i stworzyły 30 tys. miejsc pracy.– Za Niemcami przemawia duży rynek własny, stabilne warunki ramowe oraz dobra koniunktura na wewnętrznym rynku – tłumaczy Achim Hartig, dyrektor zarządzający GTAI. Również położenie w samym sercu Europy czyni z Niemiec atrakcyjne centrum inwestycji, z którego można łatwo osiągnąć cały rynek europejski.
Najwięcej (i już drugi rok z rzędu) inwestują w Niemczech Chiny. 260 projektów począwszy od zakładania nowych firm, poprzez rozbudowę istniejących do zmiany lokalizacji pochodzi z tego kraju.Na drugim miejscu z 252 projektami plasują się Stany Zjednoczone tuż przed Szwajcarią (203 projekty) oraz Wielką Brytanią z 127 projektami na koncie.
– Jednak niezmiennie najwięcej inwestorów pochodzi z Unii Europejskiej – informuje Achim Hartig. 41 procent przypada na kraje UE.
Zdecydowanie na znaczeniu straciła Rosja, której gospodarka wraz z ze spadkiem cen ropy popadła w recesję. Poza tym Rosja walczy obecnie ze skutkami sankcji nałożonych z powodu działań na Ukrainie. Kraj należący wcześniej do ścisłej czołówki zajmuje aktualnie 13 miejsce w rankingu tuż za niewielkim Luksemburgiem.
USA wiodą w przejmowaniu
Większość bezpośrednich inwestycji zagranicznych przypada na usługi doradcze i finansowe. Za nimi plasują się technologie informatyczne, telekomunikacyjne, oprogramowania komputerowe, dobra konsumpcyjne oraz budowa maszyn. Ponad jedna trzecia projektów dotyczy marketingu i dystrybucji.
- Liczne kraje obsługiwane są z Niemiec – uzasadnia dyrektor zarządzający GTAI. 15 procent inwestorów wykorzystuje Niemcy jako ośrodek produkcji i badań. Obce firmy inwestują jednak nie tylko we własne projekty, lecz także w niemieckie przedsiębiorstwa. Według GTAI doszło do 413 połączeń firm oraz przejęcia zakładów. – Wiodą w tym USA oraz Wielka Brytania – wyjaśnia Achim Hartig. Obawy z powodu fali przejęć przez Chińczyków, podgrzane aktualnie planowanym kupnem bawarskiego koncernu Kuka, największego producenta robotów przemysłowych oraz systemów automatyki przemysłowej, GTAI uważa za nieuzasadnione. Jak wynika z danych Towarzystwa, w ubiegłym roku doszło tylko do ośmiu fuzji i przejęcia firm przez chińskich inwestorów.
dpa, n-tv/ Alexandra Jarecka