Niemcy: Minister obrony domaga się od Rosji wyraźnych sygnałów deeskalacji
15 kwietnia 2014Minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen (CDU) zażądała od Rosji „wyraźnych i jednoznacznych sygnałów deeskalacji”. – Jesteśmy tu dzisiaj, by pracować nad politycznym rozwiązaniem tego ciężkiego kryzysu na Ukrainie. I tak samo oczekujemy od Rosji, że zrobi wszystko, by zdystansować się od dalszej destabilizacji tego kraju – powiedziała we wtorek (15.04) tuż przed posiedzeniem ministrów obrony UE w Luksemburgu. – Przede wszystkim przed rozmowami w Genewie konieczne jest teraz zachowanie rozsądku – dodała von der Leyen.
Unijni ministrowie obrony rozmawiają w Luksemburgu na temat skutków konfliktu na Ukrainie dla europejskiej polityki bezpieczeństwa i obrony. Niemieckie agencje prasowe podkreślają, że z racji bezpośredniego sąsiedztwa, zagrożone czują się przede wszystkim państwa wschodnioeuropejskie. W spotkaniu w Luksemburgu uczestniczy też Sekretarz Generalny NATO Anders Fogh Rasmussen. – Jest to wyraźny dowód spójności – powiedziała minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen.
Podobnego zdania jest minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier. Polityk SPD zażądał od Rosji, by odwróciła się od separatystów na wschodzie Ukrainy. – Byłoby dobrze, gdyby Rosja zdystansowała się od przemocy i niezgodnych z prawem działań prorosyjskich separatystów – powiedział dziennikowi „Die Zeit” (wydanie ze środy 16.04). Steinmeier ponownie odrzucił możliwość członkowstwa Ukrainy w NATO. Nie wykluczył natomiast przyjęcia jej do Unii Europejskiej. – UE nigdy nie była Closed Shop (zamkniętą instytucją) i nie będzie nią w przyszłości – powiedział Steinmeier.
Separatyści zajmują na wschodzie Ukrainy budynki rządowe. Zachód przypuszcza, że wśród umundurowanych bez oznaczeń znajdują się rosyjscy żołnierze i oskarża Rosję o wspieranie rozruchów. Celem miałoby być zajęcie po Krymie wschodu Ukrainy.
Rosja zaprzecza
Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow po raz kolejny odrzucił zarzuty. Sugerowanie, że posługując się prowokatorami Rosja podsyca niepokoje na wschodzie Ukrainy, jest „czystą bzdurą”, powiedział Ławrow, przebywający w Pekinie.
Ponownie ostrzegł przed fiaskiem planowanych rozmów w Genewie, jeżeli rząd Ukrainy użyje wobec separatystów przemocy. Szanse znalezienia porozumienia zmniejszą się w istotny sposób, powiedział po rozmowach z ministrem spraw zagranicznych Chin Wangiem Li w Pekinie.
UE rozszerza sankcje
Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton zamierza rozmawiać w czwartek (17.04) w Genewie z ministrami spraw zagranicznych Rosji, Ukrainy i USA. Państwa Unii Europejskiej długo pracowały na taką okazję do bezpośredniej wymiany zdań. Ma ona bowiem doprowadzić nareszcie do znalezienia wyjścia z coraz bardziej zagmatwanej sytuacji.
W poniedziałek (14.04) na spotkaniu w Luksemburgu szefowie MSZ państw unijnych podjęli decyzję o obłożeniu sankcjami byłych wiodących polityków Ukrainy. Na liście zamieszczonej w ogłoszonym we wtorek (15.04) Dzienniku Urzędowym UE znalazły się nazwiska byłego wicepremiera Ukrainy Serhija Arbuzowa, szefa ministerstwa dochodów i podatków Ołeksandra Kłymenki, byłego ministra energetyki Eduarda Stavitskiego i posła Partii Regionów Janukowycza, Jurija Iwaniuszczenki. Ich konta w UE zostały zamrożone. Na Ukrainie toczy się wobec nich śledztwo w sprawie zdefraudowania pieniędzy państwowych i ich transferu za granicę.
Lista, na której znajdują się teraz 22 nazwiska, nie ma nic wspólnego z listą 33 Ukraińców i Rosjan, których Unia Europejska obłożyła sankcjami, jako odpowiedzialnych za aneksję Krymu przez Rosję i destabilizację Ukrainy.
(dpa, afp) / Elżbieta Stasik
red. odp.: Iwona D. Metzner