W Berlinie zwiększa się liczba przypadków antysemityzmu, które mają coraz bardziej otwarty charakter. Często dochodzi do nich w pobliżu miejsca zamieszkania ich ofiar.
Reklama
W ubiegłym roku w Berlinie odnotowano 1083 antysemickie ekscesy, co oznacza wzrost o 14 procent w porównaniu z sytuacją z roku 2017, o czym poinformowało dziś (17.04.2019) Centrum Badań i Informacji o Antysemityzmie (RIAS) z siedzibą w stolicy Niemiec, podczas prezentacji dorocznego raportu w tej sprawie.
"Coraz bardziej otwarty i brutalny charakter"
Kierownik projektu badań nad antysemityzmem w RIAS Benjamin Steinitz powiedział, że przejawy antysemityzmu przybierają coraz bardziej otwarty i brutalny charakter. Szczególny niepokój budzi wyraźny wzrost ekscesów stwarzających poważne zagrożenie dla ich ofiar. Liczba antysemickich ataków zwiększyła się o 155 procent - z 18 w roku 2017 do 46 w roku 2018. Liczba gróźb wzrosła w tym samym okresie o 77 procent, z 26 do 46. Wskutek napaści ucierpiało 86 osób, wśród nich przynajmniej 13 dzieci i młodocianych poniżej 18 roku życia.
Berlińskie Centrum Badań i Informacji o Antysemityzmie odnotowało także wzrost liczby ataków werbalnych i pisemnych, antysemickiej propagandy oraz imprez o antysemickiej treści lub charakterze. Było ich łącznie 831, co oznacza wzrost o 22 procent. Najwięcej w dzielnicy Mitte (146) oraz Charlottenburg-Wilmersdorf (80).
Antysemici coraz częściej atakują nie tylko Żydów
Benjamin Steinitz zwrócił uwagę na nasilenie się gotowości do ataków na Źydów wyróżniających się strojem i zachowaniem, krytyków antysemickich wypowiedzi oraz przeciwników politycznych. Ten rozwój sytuacji dla wielu ofiar staje się dziś chlebem powszednim, podkreślił. Jako przykłady podał mężczyznę uderzonego w twarz i zelżonego przez pseudokibiców przybyłych do Berlina na mecz piłkarski z Mönchengladbach oraz Źydówkę obrzuconą w dzielnicy Neuköln kapslami przez sprzedawcę, który dostrzegł u niej breloczek do kluczy z gwiazdą Dawida, po czym krzyczał w jej stronę wyzwiska.
Steinitz przypomniał także inne wydarzenia o antysemickim charakterze, takie jak oplucie i skopanie w kwietniu 2018 roku grupy osób udających się na demonstrację pod hasłem "Berlin nosi kipę" i wytrącenie z ręki jednemu z pasażerów berlińskiego metra żydowskiego dziennika "Jüdische Allgemeine" przez innego pasażera.
Ofiarą takich zachowań padło w 2018 roku 368 osób, o 73 procent więcej niż w roku 2017. Było wśród nich 187 Żydów. Pozostałe osoby były innej narodowości, ale zostały zaatakowane w ten czy inny sposób dlatego, że krytykowały antysemityzm albo prawicowy ekstremizm.
Antysemityzm może dopaść jego ofiary nawet w domu
Coraz więcej osób pada ofiarą antysemickich ataków o różnym charakterze w miejscu swego zamieszkania lub w jego pobliżu. Na drzwiach mieszkania żydowskiegho lokatora z dzielnicy Friedrichshain-Kreuzberg wymalowano swastykę. Inny, zamieszkały w dzielnicy Mitte, zauważył na swojej skrzynce pocztowej napisy z rasistowskimi obelgami. Jeszcze innemu z dzielnicy Charlottenburg-Wilmersdorf zerwano z drzwi mieszkania izraelską flagę, którą następnie spalono na podwórku.
Bianka Klose, kierowniczka projektu "Mobilne Poradnictwo przeciwko Prawicowemu Ekstremizmowi w Berlinie", zwróciła uwagę na zmianę charakteru antysemickich ataków, które z aktów werbalnych coraz częściej przechodzą w formę bezpośredniej napaści. Dotyczy to nie tylko skrajnej prawicy, ale także sprawców wywodzących się z klasy średniej.
Pełnomocnik ds. antysemityzmu gminy żydowskiej w Berlinie Sigmount Königsberg zażądał szybszego wnoszenia powództwa przeciwko sprawcom antysemickich ekscesów. Senator Berlina ds. sprawiedliwości Dirk Behrendt z partii Zielonych przyznał, że w stolicy Niemiec antysemityzm nasila się i umacnia. Zwalczanie tego zjawiska jest, jak podkreślił, zadaniem obejmującym różne instytucje i obszary życia publicznego.
epd / jak
Żydowskie miejsca pamięci w Berlinie
Wiele miejsc pamięci w Berlinie przypomina o Holokauście i jego ofiarach.
Zdjęcie: DW/M. Gwozdz
Pomnik Pomordowanych Żydów Europy
Ogromny areał usłany betonowymi blokami leży w samym centrum Berlina. Pomnik Pomordowanych Żydów Europy zaprojektował nowojorski architekt Peter Eisenman. Prawie 3000 bloków przypomina o 6 mln Żydów z całej Europy zamordowanych przez hitlerowców.
Zdjęcie: picture-alliance/Schoening
Stolpersteine - kamienie pamięci
Kamienie pamięci są niewielkie: niecałe 10x10 cm, lecz kto patrzy pod nogi, musi je dostrzec. Można „potknąć się” o nie (stolpern) w całym Berlinie. Kamienie pamięci przypominają o ludziach, którzy mieszkali w pobliskich domach, zanim nie zostali deportowani przez hitlerowców najczęściej do obozów zagłady. W mieście jest ponad 7000 takich kamieni.
Zdjęcie: DW/T.Walker
Cmentarz żydowski Weißensee
W Berlinie jest jeszcze osiem ocalałych żydowskich cmentarzy. Największy z nich mieści się w dzielnicy Weißensee. Ze swoimi 115 tys. grobów jest największym żydowskim cmentarzem w Europie. Jest on tak rozległy, że w okresie władzy hitlerowców ukrywało się tu bardzo wielu prześladowanych Żydów. Już 11.05.1945, trzy dni po kapitulacji Niemiec odbyło się tu pierwsze żydowskie nabożeństwo.
Zdjęcie: Renate Pelzl
Miejsce konferencji Wannsee
20 stycznia 1942 w willi Wannsee, 15 wysokiej rangi funkcjonariuszy reżimu hitlerowskiego naradzało się ws. systematycznej eksterminacji europejskich Żydów. Swój projekt nazwali cynicznie "Endlösung der Judenfrage", "definitywnym rozwiązaniem kwestii Żydów". Dziś willa ta jest miejscem pamięci informującym o niewyobrażalnym rozmiarze zagłady, o której tu zadecydowano.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa
Miejsce pamięci Gleis 17
Białe róże przy torze 17. na dworcu Grunewald są gestem pamięci o ponad 50 tys. berlińskich Żydów, którzy stąd wywiezieni zostali na śmierć. Na 186 stalowych płytach wyryta jest data, miejsce docelowe i liczba deportowanych. Pierwszy transport odjechał stąd 18 października 1941 do łódzkiego getta. Ostatni – 5 stycznia 1945 do KZ Sachsenhausen.
Zdjęcie: imago/IPON
Wytwórnia szczotek Otto Weidta
Hackesche Höfe w dzielnicy Mitte to atrakcja opisywana w każdym przewodniku po Berlinie. Jest to labirynt podwórek, w których mieszkało i pracowało także wielu Żydów np. w fabryce szczotek niemieckiego przedsiębiorcy Otto Weidta, który zatrudniał wielu niewidomych i głuchoniemych, ratując ich w ten sposób przed deportacją i śmiercią. Warsztat jest dzisiaj placówką muzealną.
Zdjęcie: picture-alliance/Arco Images
Centrum mody Hausvogteiplatz
Tutaj niegdyś biło serce Berlina jako metropolii mody. Wysokie lustra mają przypominać o żydowskich projektantach i krawcach, którzy przy Hausvogteiplatz szyli wytworne kreacje dla całej Europy. Hitlerowcy wywłaszczyli żydowskich właścieli i przekazali salony mody aryjskim pracownikom. W czasie wojny to centrum mody zostało bezpowrotnie zniszczone.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/J. Kalaene
Pomnik na Koppenplatz
Przed Holokaustem, w Berlinie żyło 173 tys. Żydów; w roku 1945 ocalałych było tylko 9 tysięcy. Pomnik „Opuszczony pokój” stoi między zwykłymi domami na Koppenplatz, przypominając o żydowskich mieszkańcach Berlina, którzy bez jakiejkolwiek zapowiedzi wyrzucani byli ze swoich mieszkań i nigdy już do nich nie powrócili.
Zdjęcie: DW
Muzeum Żydowskie
Architekt Daniel Libeskind w swoim projekcie zdecydował się na dramatyczną architekturę. Plan Muzeum Żydowskiego w Berlinie przypomina roztrzaskaną gwiazdę Dawida. Muzeum zalicza się do najczęściej odwiedzanych berlińskich muzeów. Prezentuje ono zmienną niemiecko-żydowską historię.
Zdjęcie: AP
Nowa Synagoga
W roku 1866 poświęcono Nową Synagogę przy Oranienburger Straße po raz pierwszy. Uważana była ona za największą i najwspanialszą synagogę w Niemczech. Podczas wojny spłonęła. W 1995 r. po raz drugi została poświęcona po odbudowie. Od tego czasu 50-metrowa złota kopuła wyraźnie widoczna jest w panoramie miasta.