1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy. Neonaziści i ich brunatne biotopy

26 stycznia 2018

Niemieccy neonaziści mają w RFN do dyspozycji co najmniej 136 obiektów. Najwięcej w Saksonii i Bawarii – wynika z danych rządowych. Ich faktyczna liczba może być wyższa.

Neonazi-Aufmarsch
Marsz niemieckich neonazistów we Frankfurcie nad Odrą (2012)Zdjęcie: picture-alliance/dpa/P. Pleul

O 136 obiektach mowa jest w rządowej odpowiedzi na interpelację partii "Lewica" w Bundestagu. Możliwe jednak, że ich faktyczna liczba jest wyższa, ponieważ w odpowiedzi rządu mowa jest tylko o obiektach, do których neonaziści mają nieograniczony dostęp. Oznacza to własność, dzierżawę lub zażyłość z osobą odpowiedzialną za dany obiekt.

Najwięcej takich obiektów wykorzystywanych przez neonazistów i skrajną prawicę jest w Saksonii i Bawarii. Jednak w przeliczeniu na liczbę mieszkańców najwięcej jest ich w graniczącej z Polską Meklemburgii-Pomorzu Przednim.

Zaniżone dane?

Neonaziści na Majorce

03:57

This browser does not support the video element.

Autorka interpelacji, posłanka Martina Renner, nie jest jednak zadowolona z odpowiedzi rządu. Przesłane dane nie uwzględniają jej zdaniem kilku innych znanych obiektów. – Liczba ponad 130 wykorzystywanych przez nazistów i prawicowych ekstremistów nieruchomości tylko w przybliżony sposób odzwierciedla szybkie rozprzestrzenianie się skrajnie prawicowych punktów zbornych – twierdzi Renner.

Informacje stacji MDR zdają się potwierdzać tę tezę. Według saksońskiego Urzędu Ochrony Konstytucjiw 2016 r. skrajna prawica miała do dyspozycji w tym landzie 45 obiektów. W odpowiedzi rządu federalnego mowa jest o 25.

Czytaj także: Poważny problem Niemiec. „Ogromny wzrost skrajnie prawicowej przemocy"

"Brunatne biotopy"

Martina Renner (partia "Lewica")Zdjęcie: picture-alliance/dpa/B. v. Jutrczenka

Posłanka Renner krytykuje w tym kontekście urzędy ochrony konstytucji za prowadzenie "nieprzejrzystej polityki informacyjnej". Jej zdaniem na terenie Niemiec powstaje coraz więcej "wyjętych spod prawa obszarów" dla tysięcy neonazistów. - Strategia skrajnej prawicy jest znana i oczywista. Osiadają w małych miastach i wsiach, aby móc tam w nieskrępowany sposób uprawiać propagandę i tworzyć brunatne biotopy  - uważa niemiecka polityk.   

Czytaj także: Niepokojący trend: przybywa neonazistowskich koncertów

Według najnowszego raportu Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji za rok 2016, w Niemczech mieszka 24.350 osób zaliczanych do skrajnej prawicy, 5800 z nich to neonaziści. Ponad 12 tys. osób uważanych jest za gotowych do użycia przemocy. Ich liczba sukcesywnie rośnie z roku na rok.

Niemieccy politycy wielokrotnie potępiali skrajnie prawicowe ugrupowania. Kanclerz Merkel mówiła w tym kontekście o "hańbie dla Niemiec", wicekanclerz Sigmar Gabriel o "awanturnikach, którym nie wolno zostawić ani milimetra swobody". W 2016 roku niemiecką prasę obiegło zdjęcie, na którym Gabriel pokazuje neonazistom środkowy palec. 

AFP / Bartosz Dudek

Czytaj także: "Obywatele Rzeszy" i inni. Skrajna prawica w RFN