Krytyczny raport Najwyższej Izby Kontroli
14 maja 2012![Ein undatiertes Foto der Deutschen Bundesbank zeigt gestapelte Goldbarren. Die Bundesbank beschloss am Montag, 20. Dezember 2004, acht Tonnen Gold in dem ersten Jahr des seit September 2004 laufenden Goldabkommens an den Bund zu veraeussern. Dies verbessert den Gewinn der Bundesbank, der wiederum an den Bund ueberwiesen wird. Wann das Gold verkauft wird, war zunaechst unklar. (AP Photo/Deutsche Bundesbank, Frankfurt am Main, Deutschland) ** NO SALES * MANDATORY CREDIT: DEUTSCHE BUNDESBANK, FRANKFURT AM MAIN **](https://static.dw.com/image/1729224_800.webp)
Oceną i bilansem niemieckich rezerw złota zajęła się obecnie parlamentarna komisja budżetowa. Pomimo oporów Bundesbanku, komisja wystąpiła o udostępnienie parlamentowi krytycznego raportu Najwyższej Izby Kontroli (Bundesrechnungshof), donosi tabloid Bild.
"Powzięto jednogłośną uchwałę", twierdzi Bild, cytując eksperta bawarskiej CSU ds. budżetowych Herberta Frankenhausera. W artykule mówi się o "zagmatwanym bilansie“ niemieckich rezerw złota.
Czy złoto nie wszędzie jest bezpieczne?
W raporcie Najwyższa Izba Kontroli piętnuje "brak dostatecznej skrupulatności w zestawieniu bilansu rezerw złota, które częściowo składowane są za granicą". NIK sugeruje, by wszystkie rezerwy sprowadzić do RFN - część z nich zdeponowana jest w tej chwili w zagranicznych bankach centralnych.
Sam NIK chciał przedstawić Bundestagowi nieco "podkolorowany" raport, ze złagodzonymi sformułowaniami co do bezpieczeństwa tego depozytu w państwach trzecich. Raport ten byłby dostępny tylko w specjalnym dziale najbardziej tajnych dokumentów parlamentu.
Jak donosi Bild, prezes Bundesbanku Jens Weidmann podejmował próby, aby czołowi politycy partii chadeckich powstrzymali wniosek parlamentu o udostępnienie raportu.
RFN posiada, po USA, drugie co do wielkości na świecie rezerwy złota. Mówi się, że jest to 3.400 ton. Zarządza nimi Bundesbank i są one częścią niemieckich rezerw walutowych.
rtr / Małgorzata Matzke
red. odp.: Andrzej Pawlak