Niemcy: nierówne szanse na zdobycie wykształcenia
13 maja 2024![Uczniowie w klasie](https://static.dw.com/image/18321480_800.webp)
Według najnowszego raportu instytutu ifo, do niemieckich gimnazjów uczęszcza nieco mniej niż 27 procent dzieci, których rodzice nie ukończyli szkoły średniej albo nie należą do jednej czwartej najlepiej zarabiających. W rodzinach lepiej sytuowanych pod względem wykształcenia i dochodów odsetek ten wynosi nieco poniżej 60 procent.
"Nierówność szans"
Instytut ifo przedstawił badanie z podobnymi wynikami rok temu. Tym razem główny nacisk położono na różnice między niemieckimi krajami związkowymi. „Nierówność szans edukacyjnych występuje wyraźnie we wszystkich landach” - czytamy w badaniu. Prawdopodobieństwo, że dziecko z rodziny o niższym wykształceniu pójdzie do gimnazjum, jest najwyższe w Berlinie (37,1 proc.), Brandenburgii (34,7 proc.) i Nadrenii-Palatynacie (31 proc.), a najniższe w Bawarii (20,1 proc.) i Saksonii (26,8 proc.). Badanie opiera się na danych statystycznych z 2018 i 2019 roku. Przeanalizowano gospodarstwa domowe z co najmniej jednym dzieckiem w wieku od 10 do 18 lat pod kątem tego, czy dzieci uczą się w gimnazjach lub na uniwersytetach.
Drugim czynnikiem branym pod uwagę był dochód netto gospodarstwa domowego i to, czy znajdował się on w granicach dochodów 25 procent najlepiej zarabiających Niemców (co najmniej 5 tys. euro miesięcznie). Przeanalizowano łącznie dane ponad 102 tys. dzieci.
Potwierdzenie dotychczasowych badań
Badanie potwierdza wyniki innych badań edukacyjnych, zgodnie z którymi szanse edukacyjne w Niemczech są silnie powiązane z pochodzeniem społecznym. Stwierdzone różnice są istotne pod względem statystycznym, edukacyjnym i ekonomicznym. „Faktycznie osoby z maturą zarabiają średnio o 42 proc. netto miesięcznie więcej niż osoby bez matury” – piszą autorzy raportu. W konkluzjach wzywają oni między innymi do wprowadzenia programów edukacji wczesnoszkolnej dla dzieci znajdujących się w niekorzystnej sytuacji materialnej i przesunięcie w czasie decyzji o wyborze szkoły średniej. W większości landów (w Niemczech szkolnictwo znajduje się w gestii krajów związkowych) taka decyzja zapada po ukończeniu czteroklasowej szkoły podstawowej (Grundschule). Jako przykład do naśladowaniu podano Berlin i Brandenburgię, gdzie - w przeciwieństwie do wszystkich innych krajów związkowych - szkoła podstawowa trwa sześć, a nie cztery lata.
Związek Zawodowy Edukacji i Nauki (GEW) opowiada się nawet za wydłużeniem szkoły podstawowej. – Równe szanse w edukacji wzrastają, jeśli uczniowie uczą się razem przynajmniej do dziesiątej klasy. Pokazuje to przykład krajów skandynawskich. Im mniejsza selekcja, tym lepiej każde dziecko może rozwinąć swój potencjał – stwierdziła Anja Bensinger-Stolze z zarządu GEW.
(DPA/du)