1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy oficjalnie wprowadzają trzecią płeć. "Duch czasu"

15 sierpnia 2018

W niemieckim rejestrze aktów stanu cywilnego obok płci męskiej i żeńskiej wkrótce pojawi się dodatkowa opcja.

Intersexuelle Person
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Niemiecki gabinet rządowy wysunął propozycję nowelizacji ustawy dotyczącej rejestru aktów stanu cywilnego. Na jej mocy, osoby interseksualne w przyszłości będą mogły wpisać w rubryce "płeć" hasło "divers", czyli "inna“ lub "odmienna". Do tej pory jedynie istniała możliwość pozostawienia tej rubryki niewypełnionej przez pracowników urzędu stanu cywilnego. Jak informuje niemieckie MSW, ta opcja zostanie w dalszym ciągu zachowana.

Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego
 
Projekt nowelizacji ustawy, którą będzie musiał zatwierdzić parlament, opiera się na orzeczeniu Federalnego Trybunału Konstytucyjnego z 2017 roku. Stwierdzono w nim, że dotychczasowe przepisy dotyczące stanu cywilnego zawierają postanowienia pozwalające uznać je za naruszenie podstawowego prawa do ochrony i rozwoju własnej osobowości oraz naruszenie zakazu dyskryminowania kogoś z racji płci. Sędziowie zażądali w związku z tym możliwości wprowadzenia "pozytywnego wpisu dotyczącego płci".

Trzecia płeć? Co na to Niemcy? [SONDA]

01:04

This browser does not support the video element.

Parlamentarny sekretarz stanu w niemieckim MSW Günter Krings (CDU) zwrócił uwagę, że Federalny Trybunał Konstytucyjny wezwał ustawodawcę do spełnienia warunków umożliwiających realizację postulowanych zmian do końca tego roku. Z tego względu konieczne stało się wprowadzenie w projekcie nowelizacji wspomnianej wyżej ustawy nowych przepisów, ale nie trzeba wiązać jej z reformą prawa dotyczącego osób transseksualnych.

Będzie reforma ustawy

Minister do spraw rodziny Franziska Giffey (SPD) zapowiedziała natomiast, że na jesieni powinno rozpocząć się także procedowanie ustawy o transseksualności. Jej zdaniem, obowiązujące do tej pory regulacje "już po prostu nie odpowiada duchowi naszych czasów".

Minister sprawiedliwości Katarina Barley (SPD) oświadczyła ze swej strony, że "nikt nie może być w jakikolwiek sposób dyskryminowany wskutek swej tożsamości płciowej".

(epd/jak)