1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Paryż i Lazurowe Wybrzeże obszarami ryzyka

25 sierpnia 2020

W związku z rosnącą liczbą zakażeń koronawirusem niemiecki MSZ ogłosił region wokół Paryża i Lazurowe Wybrzeże obszarami ryzyka.

Niemcy ostrzegają przed podróżami do Paryża
Niemcy ostrzegają przed podróżami do Paryża Zdjęcie: Reuters/B. Tessier

Z powodu rosnącej liczby infekcji koronawirusem niemieckie ministerstwo spraw zagranicznych ostrzega przed podróżami do Paryża i regionu Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże. Obydwa regiony uchodzą teraz za obszary ryzyka.

W regionie Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże położone są popularne miejscowości wypoczynkowe, jak Nicea, Antibes czy Cannes.

Niemiecki MSZ ostrzega także przed zbędnymi, turystycznymi wyjazdami do Gujany Francuskiej, gdzie liczba infekcji poszybowała w górę.

Pilnie odradza także podróży do innych zamorskich terytoriów francuskich, w stosunku do których istnieją ograniczenia związane z pandemią koronawirusa.

Obowiązkowe testy

Zakwalifikowanie danego regionu jako regionu ryzyka następuje po wspólnej decyzji resortów zdrowia, dyplomacji i ministerstwa spraw wewnętrznych. Dla podróżujących oznacza to po powrocie obowiązkowe wykonanie testu na SARS-CoV-2. Do czasu otrzymania wyniku testu dana osoba musi przebywać w domowej kwarantannie.

Francja: Lazurowe WybrzeżeZdjęcie: picture alliance/prisma/K. Katja

Centralnym kryterium zakwalifikowania danego regionu lub kraju jako obszaru ryzyka jest liczba 50 nowych infekcji na 100 tys. mieszkańców w ciągu ostatnich siedmiu dni.

Rygorystyczne ostrzeżenie

Bardziej rygorystyczne jest ostrzeżenie przed podróżami. Nie chodzi tu wprawdzie o zakaz podróżowania, ale ma ono oddziaływać odstraszająco. Ma też pozytywną stronę dla konsumentów, umożliwia bowiem osobom, które wykupiły zorganizowane podróże na ich bezpłatne anulowanie.

Wprowadzone niedawno obowiązkowe testy na koronawirusa dla powracających z obszarów ryzyka mają zostać jednak zniesione i zastąpione nowymi regułami. Powodem jest przeciążenie niemieckich laboratoriów, które nie nadążają z wykonywaniem testów.

Odpowiednie propozycje złożyli ministrowie zdrowia w krajach związkowych i ministerstwo zdrowia w Berlinie.

(DPA/dom)