1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Prawo i wymiar sprawiedliwości

Niemcy: Piloci utrudniają deportacje imigrantów

4 maja 2019

Deportacją imigrantów w Niemczech zajmuje się policja federalna, ale wielu pilotów odmawia ich transportu.

München Flughafen - Polizisten
Zdjęcie: picture-alliance/ZUMAPRESS/S. Babbar

Policja federalna zakwestionowała zachowanie niemieckich pilotów, po tym jak w 2018 r. z ich powodu nie doszło do ponad 500 deportacji imigrantów. „W przypadku konfliktu decydujące słowo mają instytucje ochrony bezpieczeństwa na ziemi, czyli policja federalna – powiedział jej szef Dieter Romann dziennikarzom grupy medialnej Funke. „Nasza eskorta dba o to, by pasażerom oraz załodze samolotu nic nie zagrażało  ze strony deportowanych osób – dodał. Jego zdaniem kapitan samolotu nie może policji federalnej utrudniać wykonania zadania, szczególnie „na terytorium państwa niemieckiego”. 

Sytuacja prawna jest tu jednoznaczna. Zgodnie z art.12 ust. 1 o bezpieczeństwie lotów zadaniem pilota jako osoby, której powierzone zostały pewne obowiązki, jest dbanie o bezpieczeństwo na pokładzie samolotu. Z tego wynika, że piloci muszą respektować policję federalną, jako władzę zwierzchnią − uważa Romann.

Inne powody

Do większości deportacji imigrantów nie dochodzi jednak dlatego, że imigranci się ukrywają. Dlatego Dieter Romann popiera plany szefa resortu spraw wewnętrznych Horsta Seehofera (CSU), by imigrantów skazanych na opuszczenie Niemiec przetrzymywać w areszcie deportacyjnym bezpośrednio na lotnisku. Lotniska musiałby wyznaczyć na to miejsce. Za „zakwaterowanie i opiekę nad imigrantami do deportacji odpowiedzialne są władze landowe – uważa Romann. Jednocześnie wyjaśnia on, że zasadniczo policja fedralna przejmuje kontrolę nad imigrantami dopiero na lotnisku.

Liczne media informowały w przeszłości o tym, że piloci różnych linii lotniczych w Niemczech wzbraniali się przed przyjęciem na pokład samolotu osób wydalanych z RFN. Kapitan maszyny może odmówić transportu, jeśli uzna, że zachodzi ryzyko dla bezpieczeństwa lotu i pasażerów.  

(dpa/jar)