1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy: Po zamachu w Halle AfD traci wyborców

12 października 2019

Po zamachu w Halle, poparcie dla prawicowej AfD spadło z 13 na 11 procent – wynika z najnowszego sondażu.

Handgranate mit dem Schriftzug extrem und Deutschlandfahne (Aufmacher)
Zdjęcie: picture-alliance/Blickwinkel/McPHOTO/C. Ohde

Szok po zamachu na synagogę i turecki imbis w Halle dokonanym przez młodego neonazistę najwyraźniej przekłada się na sympatie niemieckich wyborców, podała w sobotę (12.10.2019) niemiecka telewizja informacyjna RTL/n-tv. Według sondażu instytutu badania opinii publicznej Forsa jeszcze na początku tygodnia (od poniedziałku 7.10 do środy 9.10) na Alternatywę dla Niemiec oddałoby swój głos 13 procent wyborców. Po zamachu – w czwartek i piątek (10 i 11.10) zrobiłoby to już tylko 11 procent.

Na inne partie głosowałoby: 27 proc. (1 proc. mniej niż przed tygodniem) na CDU/CSU, 23 proc. na Zielonych i 8 proc. na partię Lewicy (w obydwu przypadkach wzrost o 1 proc.), a bez zmian pozostały SPD i FDP (14 i 8 proc.).

Protest w Rostocku w odpowiedzi na demonstrację AfD pod hasłem: „Dla naszego kraju i naszych dzieci” (na plakacie gra słów: „ekelhaft” – obrzydliwy, odrażający)Zdjęcie: picture-alliance/dpa/C. Charisius

Pożywka dla skrajnej prawicy

Z sondażu instytutu Forsa wynika też, że 90 procent z badanych, którzy nie popierają AfD, jest zdania, że swoimi wystąpieniami i retoryką partia ta dostarcza duchowej pożywki aktom przemocy o skrajnie prawicowym podłożu.

Inaczej sympatycy AfD – ich zdaniem partia nie ponosi odpowiedzialności za czyny takie jak w Halle. Twardy elektorat Alternatywy dla Niemiec nie daje się zbić z tropu i pozostaje jej wierny, podsumował szef instytutu Forsa Manfred Güllner.

Przebywający w areszcie śledczym napastnik Stephan B. nie tylko przyznał się w piątek do winy, ale potwierdził też antysemickie i skrajnie prawicowe pobudki swojego czynu. Prokuratura federalna zarzuca mu morderstwo w dwóch przypadkach i usiłowanie morderstwa w dziewięciu.

(Reuters / stas)