1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Prawo i wymiar sprawiedliwościNiemcy

Niemcy. Posłowie chcą legalizacji aborcji

5 grudnia 2024

Do Bundestagu trafił projekt nowelizacji przepisów o aborcji. Zakłada on dekryminalizację przerwania ciąży, ale jego los jest niepewny.

Taśma z napisem "koniec z paragrafem 218 kodeksu karnego"
Niemcy. Posłowie chcą legalizacji aborcjiZdjęcie: Christoph Hardt/Geisler-Fotopress/picture alliance

Podczas emocjonalnej debaty w niemieckim Bundestagu posłowie dyskutowali w czwartek (5.12.2024) nad reformą prawa do aborcji. Posłanka SPD Carmen Wegge mówiła o „dobrym dniu” dla kobiet i mężczyzn, którzy od dziesięcioleci walczą o liberalizację przepisów. – Proponujemy dekryminalizację kobiet – zaznaczyła Wegge. Heidi Reichinnek z partii „Lewica” podkreślała, że „aborcja nie jest przestępstwem”. Posłanka Zielonych Ulle Schauws nazwała obecną regulację „bardzo patriarchalną”. Aborcja jest nadal tematem tabu, a kobiety, których to dotyczy, są stygmatyzowane – mówiła Schauws.

Krytykę wyrazili między innymi posłowie i posłanki chadeckich CDU/CSU. Chadecy „bez ograniczenia” popierają obecne przepisy – powiedziała posłanka CDU Elisabeth Winkelmeier-Becker. Z kolei Dorothee Bär z bawarskiej CSU podkreśliła, że projekt ustawy niepotrzebnie wzmaga polaryzację społeczeństwa. Tam, gdzie wrażliwość jest szczególnie wysoka – na początku i na końcu życia – wymagana jest szczególna ochrona. – Z nami ochrona życia nie podlega negocjacjom – mówiła.

Posłanka liberalnej FDP Gyde Jensen opowiedziała się za przesunięciem debaty na nowy okres legislacyjny.

Na tym ma polegać nowelizacja

Obecnie w Niemczech aborcja jest nielegalna na mocy paragrafu 218 kodeksu karnego. Paragraf ten został po raz pierwszy zapisany w kodeksie karnym Cesarstwa Niemieckiego w 1871 roku. W 1974 roku Bundestag uchwalił niewielką większością głosów obecną regulację: przerwanie ciąży w pierwszych dwunastu tygodniach pozostaje bezkarne, jeżeli kobieta co najmniej na trzy dni przed zabiegiem zgłosi się do specjalnej poradni. Zabieg pozostaje również niekaralny z powodów medycznych lub w przypadku, kiedy do ciąży doszło w wyniku gwałtu.

Debata w Bundestagu (5.12.2024)Zdjęcie: Carsten Koall/dpa/picture alliance

Istotą projektu nowelizacji przepisów aborcyjnych, przedstawionego przez członków SPD, Zielonych i partii „Lewica”, jest generalne pozwolenie na aborcję do dwunastego tygodnia ciąży. Obowiązkowe poradnictwo ma pozostać, ale bez trzydniowego okresu, jaki obowiązuje obecnie między rozmową w poradni a zabiegiem przerwania ciąży. Ponadto koszty zabiegu mają być w przyszłości pokrywane z ubezpieczenia zdrowotnego. Obecnie tak nie jest, co stanowi „znaczne ograniczenie samostanowienia, integralności osobistej i cielesnej autonomii kobiet w ciąży” – stwierdza projekt ustawy.

Projekt ustawy przewiduje, że aborcje mają być regulowane głównie w ustawie o konflikcie ciążowym. Paragraf 218 – przeformułowany – ma pozostać w kodeksie karnym i penalizować jedynie aborcje, do których kobiety są zmuszane lub które odbywają się wbrew ich woli.

Głosowanie pod znakiem zapytania

Nowelizacja ustawy została wstępnie omówiona, a następnie skierowana do odpowiednich komisji. Na razie nie wiadomo, czy odbędzie się głosowanie nad nowymi przepisami jeszcze przed przedterminowymi wyborami do Bundestagu planowanymi na 23 lutego 2025.

Do czwartku pod wnioskiem podpisało się 328 posłów. Projekt popierają socjaldemokraci (w tym kanclerz Olaf Scholz), Zieloni, „Lewica” i Związek Wyborców Południowego Szlezwiku (SSW). W przypadku głosowania projekt może zyskać jeszcze zwolenników z innych grup parlamentarnych. Liderka lewicowego BSW Sahra Wagenknecht już zasygnalizowała, że jej dziesięcioosobowa grupa zagłosuje za przyjęciem wniosku. Bundestag liczy obecnie 733 deputowanych, większość zostałaby osiągnięta przy 367.

(AFP, KNA/dom)

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>