Niemcy: pracownicy poszukiwani na morzu!
8 czerwca 2010Niemieckimi statkami podróżują tysiące pasażerów. A wraz z nimi pokładowy personel. Prócz marynarzy swoich "klientów na morzu" obsługują stewardzi, kelnerzy, masażyści czy lekarze. Jeśli wyprawa na wielką wodę jest naprawdę ekskluzywna, na pokładzie nie brakuje też fizjoterapeuty, managera hotelu czy DJ-eja. Na statkach przybywa miejsc pracy. Bo z roku na rok oferta morskich wycieczek jest coraz bogatsza. I poszukiwana jest nie tylko obsługa techniczna pokładu, ale i fachowcy wszelkiej maści, którzy mogą zadbać o jak najlepsze samopoczucie podróżnych.
Most wanted: masażyści i DJ- eje
"Wycieczka statkiem to jak małe miasteczko. Potrzebni są tu fachowcy z niemal każdej branży", mówi Werner Englisch z TUI Cruises. "Bo przecież sami wytwarzamy tu sobie prąd, dostarczamy wodę - tworzymy własną infrastrukturę". Na statku wycieczkowym TUI Cruisesd w samym tylko sektorze hotelowym pracuje 450 osób. Preferowani aplikanci na te miejsca pracy to osoby po szkołach hotelarskich. Na stały brak personelu cierpią salony SPA - wolne miejsca pracy czekają tu na masażystów i terapeutów. Miejsca pracy czekają, zdaniem szefów działów pesonalnych także na nauczycieli nurkowania czy golfa albo...DJ-ów.
Praca dla obcokrajowców
Prawie 70 proc. personelu niemieckich statków turystycznych to obywatele krajów spoza UE. Pracę na niemieckich pokładach znaleźli fachowcy z Indii i Brazylii. Niemcy nie często decydują się bowiem na długie rozstanie z domem. A to - w przypadku personelu statków wycieczkowych - jest warunkiem koniecznym. Taka "delegacja" na wodzie trwa bowiem zazwyczaj około 4 miesięcy. Pracownik nie może też na środku oceanu rzucić pracy w dowolnej chwili. Za to zwiedzi kawałek świata - przyznaje Sebastian Ahrens z firmy Hapag - Lloyd.
Świetna koniunktura dalej prognozowana
Pomimo, że branża turystyczna także w Niemczech przechodziła swój trudny okres, prognozy wzrostu w segmencie wycieczek statkiem nikogo nie dziwią. "Popyt na wycieczki statkiem wciąż będzie się zwiększał, zwłaszcza na rynku niemieckim. A kryzys gospodarczy nie ma tu nic do rzeczy", mówi Sebastian Ahrens. "Zapotrzebowanie na personel również będzie coraz większe. Kto pracuje w tej branży nie musi się martwić o swoją zawodową przyszłość", uzupełnia Guido Laukamp z komisji morskiej Niemieckiego Związku Podróży.
dpa/ Magdalena Dercz
Red. odp.: Bartosz Dudek