Niemcy przeciwko eutanazji dzieci
13 lutego 2014Temat eutanazji dzieci rozgrzewa do czerwoności opinię publiczną Belgii już od kilku miesięcy. W kraju, gdzie eutanazja dorosłych jest legalna już od 2002 roku, parlament zadecyduje dziś, czy rozszerzyć istniejące prawo na nieuleczalnie chore dzieci. Ustawa przewiduje, że również nieuleczalnie chorzy poniżej 18. roku życia mogą wyrazić wolę do tzw. śmierci na życzenie. Zgodę będą musieli wyrazić prawni opiekunowie małego pacjenta.
Krytyka ze strony belgijskich organizacji katolickich
Wprowadzenie nowej ustawy wywołało oburzenie belgijskiego Kościoła i organizacji katolickich. Również pediatrzy są jej przeciwni. Mimo to belgijski senat już w grudniu 2013 wyraził swoje poparcie dla rozszerzenia prawa do eutanazji na życzenie na nieuleczalnie chorych nieletnich. Nie wiadomo jeszcze, czy projekt ustawy spotka się z tak dużym poparciem Izby Reprezentantów, czyli belgijskiego odpowiednika Sejmu. W wypadku przegłosowania tej ustawy przez Izbę, nabierze ona mocy prawnej i zostanie podpisana przez króla Belgii.
Krytyczne także niemieckie środowiska katolickie
Jak donosi ewangelicka agencja epd, ustawie sprzeciwia się niemiecka Fundacja Ochrony Pacjenta broniąca praw nieuleczalnie chorych. Zdaniem jej szefa zarządu Eugena Bryscha, dziecko w wieku dwóch, pięciu, a nawet ośmiu lat nie jest w stanie samo zadecydować o eutanazji na życzenie. Brysch nie odmawia chorym dzieciom prawa do godnej śmierci. Poddaje on jednak w wątpliwość czy dziecko jest świadome takiej decyzji.
Organizacja skrytykowała wzrost liczby aktywnej eutanazji w Belgii i Holandii. Według danych katolickiej agencji KNA, 1432 zgonów w Belgii w 2012 było eutanazją na życzenie. Stanowi to 2% całkowitej liczby zgonów. ‒ Świadczy to tym, że belgijskie społeczeństwo przyzwyczaja się do tej sytuacji i eutanazję traktuje jak coś normalnego ‒ powiedział Eugen Brysch.
(epd, KNA, DW) / Aleksandra Wojnarowska
red. odp.: Elżbieta Stasik