Niemcy przejęci odejściem Marcela Reicha-Ranickiego
18 września 2013Kanclerz Angela Merkel (CDU) stwierdziła, że Niemcy straciły w osobie Reicha-Ranickiego nieporównywalnego przyjaciela nie tylko literatury, lecz również wolności i demokracji. „Bardzo będzie mi brakować tego namiętnego i błyskotliwego człowieka", stwierdziła kanclerz i dodała, że "nawet mordercza nienawiść nazistów nie była w stanie zabić jego wielkiej miłości do niemieckich poetów. Można być tylko wdzięcznym, że syn Żydów, wywodzący się z niemiecko-polskiej rodziny, którego krewni zginęli w obozach zagłady, znalazł swój dom w Niemczech i darował temu krajowi tak wiele".
Minister zdrowia Daniel Bahr (FDP) napisał na Twitterze, że Reich –Ranicki był wpływową osobowością w powojennej historii Niemiec.
Wnikliwy krytyk
Dla przewodniczącego SPD Sigmara Gabriela Marcel Reich-Ranicki był wnikliwym krytykiem, błyskotliwym literaturoznawcą i wielką osobowością. „Niemcy straciły znaczącego publicystę i wielkiego człowieka. Będzie go nam brakowało", stwierdził niemiecki socjaldemokrata.
Natomiast dla przewodniczącego klubu poselskiego SPD Franka-Waltera Steinmeiera Reich-Ranicki był człowiekiem-instytucją. „Jego śmierć jest wielką stratą dla życia kulturalnego w Niemczech", podkreślił Steinmeier dodając jednocześnie, że biografia krytyka była ściśle związana z historią Niemiec XX wieku, a on sam był instancją moralną i „cieszył się w Niemczech głębokim respektem i uznaniem wszystkich”.
Szczęśliwy traf dla niemieckiego społeczeństwa
Według partii Zielonych Marcel Reich-Ranicki był nie tylko szczęśliwym trafem, jeśli chodzi o niemiecką literaturę, lecz także, jeśli chodzi o niemieckie społeczeństwo. „Reich-Ranicki do późnej starości robił wszystko, by wyciągnąć z przeszłości właściwe wnioski" – zauważyli Renate Kuenast szefowa frakcji Zielonych, Juergen Trittin oraz wiceprzewodnicząca Bundestagu Katrin Goering-Eckardt. Ich zdaniem opisywał on przez dziesięciolecia nie tylko rozwój niemieckiej literatury, lecz także śledził ją uważnie i kształtował, nie szczędząc przy tym krytyki.
Niemieckie wydawnictwa wstrząśnięte śmiercią
Thomas Rathnow, dyrektor monachijskiej oficyny Deutsche Verlagsanstalt DVA zareagował na śmierć Reicha-Ranickiego słowami: „Wraz z nim straciliśmy wybitnego autora, a co jeszcze ważniejsze, świat literatury stracił najbardziej znaczącego i wpływowego krytyka literackiego i propagatora literatury po 1945 roku. Swoim dowcipem, ciętym językiem i zmysłem oceny pomógł, jak nikt inny, niemieckojęzycznej literaturze powojennej pozyskać szeroką uwagę odbiorców". Zdaniem Thomasa Rathnow fakt, że Reich-Ranicki zdecydował się mimo prześladowań nazistów zamieszkać w Niemczech był „wyjątkowym darem”. W monachijskiej oficynie DVA ukazała się autobiografia krytyka „Moje życie”.
Natomiast żyjąca w Darmstadzie sędziwa pisarka Gabriele Wohmann (81 l) wspomina, że Reich-Ranicki okazał się nieoceniony dla jej rozwoju literackiego, bo właśnie on był recenzentem jej pierwszych książek.
dpa / Alexandra Jarecka
Red.odp.: Małgorzata Matzke