Jak poinformował w sobotnim (07.10.2017) wydaniu dziennik „Osnabrücker Zeitung" wdrażanie prawa przebywających w Niemczech uchodźców do sprowadzenia z Grecji członków ich najbliższej rodziny napotyka trudności. Od stycznia do września br. prawie 4950 syryjskich uchodźców otrzymało wprawdzie zgodę od Federalnego Urzędu ds. Migracji i Uchodźców (BAMF) na dalszą podróż do Niemiec, jednak tylko 322 osoby (6,5 proc.) faktycznie wpuszczono.

Dziennik powołuje się w swoim doniesieniu na odpowiedź rządu RFN na zapytanie klubu poselskiego Lewica.

Problem z łączeniem rodzin uchodźców jest znany od miesięcy. Z pisma greckiego ministra ds. migracji Ioannisa Mouzalasa z maja br. wynika, że szef niemieckiego resortu spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere (CDU) wezwał Greków do „tymczasowego spowolnienia” procedur zezwalających na wyjazd do Niemiec członków rodzin uchodźców. Pismo to opublikował wtedy prorządowy dziennik ateński „Efimerida ton Syntakton”.

W tym przypadku nie chodzi o łączenie rodzin tych uchodźców, którzy otrzymali w Niemczech obowiązującą do marca 2018 ochronę subsydiarną. Problem dotyczy osób, które w myśl porozumienia dublińskiego posiadają status uchodźcy, a przez to również  prawo do sprowadzenia w ciągu sześciu miesięcy członków najbliższej rodziny, którzy przebywają w jednym z państw objętych tym porozumieniem. Z reguły jest nim Grecja. 

Obok Syryjczyków także Afgańczycy 

Jak informuje dalej dziennik „Osnabrücker Zeitung", w dwóch trzecich przypadków chodzi o Syryjczyków, ale także o uchodźców z Afganistanu i Iraku. Według szacunków Funduszu Narodów Zjednoczonych na Rzecz Dzieci (UNICEF) opracowanie wniosków o łączenie rodzin może trwać od dziesięciu miesięcy do dwóch lat.

Ministerstwo spraw wewnętrznych Niemiec tłumaczy obecne utrudnienia skomplikowanymi działaniami koordynacyjnymi w Grecji. Dochodzą do nich kłopoty z przyjęciem rodzin uchodźców przez rząd federalny i rządy landowe. Przy ograniczonych obecnie możliwościach, muszą one zapewnić tym osobom opiekę oraz pobyt w Niemczech.

Jednocześnie resort spraw wewnętrznych Niemiec nie potwierdził wprowadzenia ograniczeń co do liczby uchodźców przyjmowanych w ramach akcji łączenia rodzin.

DPA, DW / Alexandra Jarecka