1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy w czarno-czerwono-złotym rauszu

Elżbieta Stasik14 lipca 2014

Ta noc była jak Sylwester i karnawał w jednym. Z okrzykami radości, rakietami wystrzeliwanymi w niebo i samochodowymi korso setki tysięcy kibiców świętowało czwarty z kolei tytuł piłkarskich mistrzów świata.

Fußball WM 2014 Deutschland gegen Argentinien Fans Jubel Deutschland
Zdjęcie: Matthias Kern/Bongarts/Getty Images

W knajpach, na stadionach i na ulicach obcy ludzie rzucali się sobie w ramiona. Do białego rana trwało świętowanie mistrzowskiego tytułu. W największej w Niemczech strefie kibica w Berlinie ponad ćwierć miliona ludzi spędziło noc w czarno-czerwono-złotym rauszu.

Na wielkie piłkarskie święto większość uzbroiła się w typowe atrybuty kibica – obok klasycznych koszulek niemieckiej reprezentacji dominowały peruki, pomalowane twarze, kapelusze i girlandy w narodowych barwach.

Przedsmak powitania reprezentacji

Już godziny przed pierwszym gwizdkiem finałowego meczu pod Bramą Brandenburską było pełno. Przedsmak wtorkowego powitania. Przed południem (15.07.2014) nowo upieczeni mistrzowie świata pojawią się na alei 17. Juni między Kolumną Zwycięstwa a Bramą Brandenburską. O 9 rano samolot z reprezentacją wyląduje na lotnisku Tegel, skąd autobusem piłkarze podjadą pod Bramę Brandenburską.

Litry piwa na Copacabana

Setki tysięcy kibiców świętowało też w Hamburgu, Kolonii, Stutgarcie i w innych miastach. Niemieccy kibice zjechali też do Brazylii. Na słynnej Copacabana do białego rana trwało wielkie party, oczywiście z hektolitrami piwa.

Noc na berlińskim KudamieZdjęcie: CLEMENS BILAN/AFP/Getty Images

Zamieszki w Buenos Aires

W centrum stolicy Argentyny tymczasem na ulice wyszli rozczarowani kibice. Co najmniej 70 osób, wśród nich 15 policjantów zostało rannych, kiedy setki ludzi zaczęło rozbijać samochody i okna wystawowe, doniosły miejscowe media.

W Buenos Aires doszło do awanturZdjęcie: Reuters

Policja użyła gazu łzawiącego i gumowych pocisków. Chuligani zaatakowali też telewizyjne samochody transmisyjne, zniszczyli sygnaizację świetlną na skrzyżowaniach, splądrowali bar i teatr. Wiele osób zostało aresztowanych. Większość kibiców jednak mniej więcej trzy godziny po ostatnim gwizdku poszła do domów.

Przypadek śmiertelny w Bremie

Jedna osoba zginęła w strefie kibica w Bremie. Podczas transmisji meczu wybuchła bójka na noże, jeden z mężczyzn został ciężko ranny, niewiele później zmarł. Według policji nie ma pewności, czy starcie miało związek z oglądanym meczem .

(dpa, DW) / Elżbieta Stasik

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej