1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Landy chcą skończyć z NPD. Rząd ostrzega

Monika Margraf4 grudnia 2012

Ministrowie spraw wewnętrznych landów pracują właśnie nad wnioskiem ws. delegalizacji NPD. Jednak rząd federalny studzi nadzieje na sukces.

Heringsdorf (Mecklenburg-Vorpommern): Lautstark äußert sich dieser Jugendliche am 22.07.1998 während der Wahlkampfveranstaltung von Bundeskanzler Helmut Kohl (CDU) in Heringsdorf auf Usedom. Rechtsradikale hatten versucht, den Auftritt des Kanzlers zu stören. Nach Augenzeugenberichten wurden im Ostseebad mindestens zwei Männer festgenommen, die Flugblätter der NPD in die Menge geworfen hatten. (SCH456-270798)
Zdjęcie: picture-alliance/ZB

- To ryzyko, wniosek musi być naprawdę dobrze przygotowany i uzasadniony. Nie możemy pozwolić sobie na to, by po raz drugi upadł w Trybunale Konstytucyjnym - mówi rzecznik Angeli Merkel Steffen Seibert.

Niemieckie władze już w 2003 roku próbowały zakazać działalności neonazistowskiej NPD, ale Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe oddalił ich wniosek. Ponieważ we władzach tej partii obecny byli agenci państwowych służb, sędziowie TK uznali, że nie wiadomo, na ile autentyczny jest materiał dowodowy dołączony do wniosku.

Seehofer: Tym razem wniosek będzie lepszy

Tegoroczna próba będzie więc drugą i - wg ministrów spraw wewnętrznych landów - lepiej przygotowaną. - Materiał dowodowy będzie inny niż w 2003 roku, nietknięty przez ludzi ze służb - wyjaśnia dziennikowi "Die Welt" premier Bawarii Horst Seehofer, również zaangażowany w sprawę.

Angela Merkel i Horst SeehoferZdjęcie: dapd

Głównym powodem do delegalizacji NPD ma być - według ministrów spraw wewnętrznych - zagrożenie, jakie partia ta stanowi dla konstytucji i demokracji w Niemczech. - Nie możemy czekać z tym zakazem do dnia, w którym oni sięgną po władzę - przekonuje w rozmowie z "Tagesschau" Joachim Hermann, szef MSW Bawarii.

Podobnie jak on uważa wielu Niemców - zobacz reportaż:

Polowanie na emigrantów. Neonaziści w Grecji

03:37

This browser does not support the video element.

Władze Bawarii proponują też, by wniosek skierowały do Trybunału wspólnie obie izby parlamentu - Bundestag i Bundesrat - oraz rząd federalny. Takie rozwiązanie poparł już m.in. klub SPD w Bundestagu. Jeśli jednak będzie trzeba, Bundesrat, izba złożona z przedstawicieli landów, złoży wniosek sama - dodaje bawarski premier, który jest jednym z pomysłodoawców akcji przeciw NPD.

Już zresztą w sierpniu, wraz z premierami trzech innych landów, zapowiedział walkę z neonazistami nawet bez pomocy władz centralnych.

Rząd ostrożny: Jest ryzyko

Nie wiadomo jednak, czy rząd RFN zdecyduje się na wspólny wniosek - na razie wypowiedzi jego przedstawicieli są bardzo ostrożne. - Ten wniosek rodzi niesie duże nadzieje, ale i duże ryzyko. Musi być bardzo dobrze opracowany i uzasadniony, bo - z punktu widzenia rządu federalnego - nie wolno mu znów upaść przed Trybunałem - mówi rzecznik kanclerz Merkel Steffen Seibert.

Kanclerz zdecyduje, co zrobić, gdy pozna rekomendację szefów MSW landów. A ci spotkają się w środę (5.12.12).

Jeszcze bardziej sceptyczny wydaje się federalny minister spraw wewnętrznych. Hans-Peter Friedrich (CSU). Partyjny kolega Seehofera uważa, że pomysł składania nowego wniosku ws. NPD jest mocno ryzykowny z dwóch powodów. Po pierwsze, nawet jeśli uda się zdelegalizować NPD, neonaziści zawsze mogą próbować odwołać się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. - A orzeczenie Strasburga jest absolutnie nie do przewidzenia - ocenia Friedrich.

Po drugie, wniosek może - paradoksalnie - wzmocnić NPD, a jego oddalenie może być dla neonazistów czyms w rodzaju politycznego prezentu. - Neonaziści są teraz jako partia rozłożeni na łopatki. Warto pomówic o tym, czy składając wniosek o delegalizację nie da się im nowego impulsu do działania - ocenia Friedrich.

Już teraz neonaziści pokazali, że potrafią akcję przeciw sobie wykorzystać wizerunkowo. Jeszcze w listopadzie NPD wykonała atak uprzedzający i złożyła do TK własny wniosek przeciwko rządowi i obu izbom parlamentu o zbadanie jej "wierności konstytucyjnej". Na to posunięcie od razu zareagowały media, m.in. "Sueddeutsche Zeitung", która nazwała wniosek "bezczelnym" i skomentowała, że "diabeł przebrał się w ornat i na mszę ogonem dzwoni".

Seehofer: Nigdy nie ma gwarancji wygranej

Co na zarzuty Friedricha odpowiadają pomysłodawcy wniosku? - W żadnym postępowaniu sądowym nie mamy gwaracji wygranej - twierdzi premier Bawarii. - Znam niezliczone przykłady wygranych postępowań, choć wcześniej myślano, że są w sądzie skazane na porażkę. Poza tym ws. NPD kluczowa jest dla mnie rekomendacja szefa MSW Bawarii Joachima Hermanna - dodaje Seehofer.

Jak bardzo przekonujący są on i inni zwolennicy delegalizacji NPD, okaże się już w czwartek (6.12.12). W środę ministrowie spraw wewnętrznych mają ustalić treść wniosku i zdecydować, czy ich zdaniem są szanse na sukces w TK. Do grupy sceptyków należą m.in. ministrowie Dolnej Saksonii, Hesji i Kraju Saary, jednak - według przewodniczącego Konferencji Ministrów Spraw Wewnętrznych Landów Lorenza Caffiera - są duże szanse, że większość poprze wniosek.

W czwartek z kolei debatować w tej sprawie będą premierzy landów wraz z kanclerz Merkel.

dpa, dapd, tagesschau.de / Monika Margraf

red..odp.: Bartosz Dudek