Niemcy wprowadzają nowe dowody osobiste
28 października 2010Nowy dowód nie jest większy niż karta płatnicza - zmieści się w każdym portfelu. To praktyczne. Nowością jest także wbudowany w plastykową kartę cyfrowy procesor, na którym będą zapisane dane personalne właściciela dowodu. Zwolennicy i przeciwnicy karty nie są zgodni, czy i ta wiadomość jest dobra.
Za i przeciw
W dowodzie, w tzw. procesorze RFID, będą zapisane dane osobiste, które będzie można odszyfrować z pomocą laserowego czytnika. W ten sposób cyfrowo będą utrwalone dane, które są przedrukowane na dowodzie, a także dodatkowo kod pocztowy właściciela dowodu i jego biometryczny portret. Dowód służy także uwiecznieniu cyfrowego podpisu. Opcjonalnie można także utrwalić w dokumencie dwa odciski palca. Te rozwiązania mają ułatwić transakcje urzędowe i biznesowe. Nowy dokument będzie droższy. Trzeba będzie na niego zapłacić 29 euro, stary kosztował jedyne 8 euro.
W akcję wprowadzania nowych dowodów jest zaangażowanych 5000 urzędów, w których uruchomiono specjalny „terminal zmian”. Za jego pomocą będzie można zmienić niektóre dane na karcie - na przykład adres. Stare dowody mogą być użytkowane dopóty, dopóki nie stracą j ważności. Nowe będą wydawane wszystkim obywatelom, którzy złożą wniosek o dowód po 1 listopada tego roku.
Kto nie chce używać funkcji elektronicznego podpisu, może po prostu odmówić jego aktywacji. Ministerstwo spraw wewnętrznych zapewnia, że podpis pozwoli w przyszłości uniknąć wypełniania góry formularzy i znacznie skróci procedury urzędowe - np. rejestracji samochodu. A przy korzystaniu z opcji podpisu elektronicznego można będzie zawierać umowy prawne przez internet, zupełnie rezygnując z formy pisemnej.
Wymiana i weryfikacja danych osobowych przez internet mogłaby ograniczyć piractwo internetowe, ukrócić nielegalne praktyki wykradania dzieł chronionych prawami autorskimi, czy nawet utrudnić dostęp do internetu dla pedofilów - podkreślają zwolennicy. Tymczasem krytycy pytają, czy do wszystkich transakcji internetowych będzie wkrótce potrzebna legitymizacja dowodem, przestrzegając przez niebezpieczeństwem nadużyć i przekroczenia granicy dopuszczalności rejestrowania danych osobowych. Sceptycy przestrzegają też przed niebezpieczeństwami.
Dane w ręce hakerów?
Ministerstwo spraw wewnętrznych zapewnia, że nowy dowód osobisty jest całkowicie bezpieczny. Utrwalone na nim elektronicznie dane mogą bowiem odczytać wyłącznie państwowe instytucje i urzędy. Komercyjne podmioty będą miały dostęp do danych dopiero po uzyskaniu specjalnego państwowego certyfikatu. Do „funkcji biometrycznych z wszystkimi danymi, zdjęciem i - opcyjnie - do odcisku palca” będą miały dostęp tylko uprawnione do tego placówki, jak policja czy urzędy celne, zapewnia testujący nowy system ekspert Instytutu Frauenhoffera (FOKUS) z Berlina - Jens Fromm. Dlatego te dane nie powinny być transferowane przez internet.
Procedurę weryfikowania tożsamości i przekazywania danych osobowych przez internet uruchomi dopiero sześciocyfrowy indywidualny kod dostępu, który otrzyma każdy właściciel nowego dowodu. Krytycy ostrzegają, że dane mogą dostać się w niepowołane ręce na przykład przy ich transferze z pecetów. Kilka tygodni temu Chaos Computer Club (CCC) udowodnił, jak hakerzy mogą wejść w posiadanie nowego dowodu osobistego. Kradzież danych jest możliwa jednak tylko wtedy, gdy domowy komputer użytkownika nowego dowodu jest zainfekowany wirusem i brakuje mu specjalnego czytnika i oprogramowania - tzw. Ausweis-App. Podstawową wersję czytnika z programem będzie można kupić za 25 euro. Niektóre magazyny komputerowe chcą udostępnić te aplikacje za darmo. Za bardziej zaawansowane, ale i bezpieczniejsze urządzenia trzeba będzie zapłacić od 35 do 160 euro.
Afp, dpa/ Magdalena Szaniawska-Schwabe
red. odp.: Andrzej Paprzyca