Niemcy: Wyższe kary za wykroczenia drogowe
19 października 2017W Niemczech wchodzą w życie wyższe kary za wykroczenia drogowe. Uczestnikom i organizatorom nielegalnych wyścigów drogowych, w których ktoś zostanie ranny lub straci życie, grożą odtąd kary pozbawienia wolności do 10 lat. Nawet jeśli nikt nie zostanie poszkodowany, kara może wynieść nawet dwa lata. Do tej pory udział w wyścigach drogowych sankcjonowany był mandatem w wysokości 400 euro i miesięcznym zakazem prowadzenia samochodu. W przyszłości karze będzie podlegała już sama próba zorganizowania wyścigu. Policja może także skonfiskować samochód.
Minister sprawiedliwości Heiko Maas nazwał zaostrzenie kar dla piratów drogowych „koniecznością". Nielegalne wyścigi to „rosyjska ruletka na niemieckich drogach", w której sprawcy ryzykują życie innych. Musimy chronić ludzi przed takimi szaleńcami – powiedział Maas. W marcu tego roku sąd krajowy w Berlinie skazał uczestnika takiego wyścigu samochodowego, wyznaczając mu karę za zabójstwo. W wyścigu życie stracił 69-letni mężczyzna.
Komórka za kierownicą
Ostrzej egzekwowany będzie także obowiązujący już zakaz rozmawiania przez telefon komórkowy w czasie jazdy bez zestawu głośnomówiącego lub słuchawkowego. Za naruszenie zakazu obowiązuje teraz 100 euro zamiast jak do tej pory 60 oraz jeden punkt karny w rejestrze drogowym we Flensburgu. Jeśli kierowca wyrządzi przy tym jakieś szkody, mandat wyniesie 200 euro, dwa punkty karne i miesiąc zakazu prowadzenia samochodu.
Wyższe kary dotyczą także telefonujących rowerzystów. W tym przypadku mandat wzrośnie do 55 euro (dotychczas 25 euro). Zakaz, który do tej pory odnosił się tylko do telefonów komórkowych i samochodowych, został rozszerzony także na tablety i laptopy.
Torowanie przejazdu
Odstraszać mają także wyższe mandaty za blokowanie przejazdu służbom ratowniczym. Kierowca, który nie usunie się z drogi, by mogły przejechać karetka lub straż pożarna do miejsca wypadku, będzie musiał teraz zapłacić co najmniej dziesięciokrotnie więcej – od 200 do 320 euro i na miesiąc odstawić samochód.
Kara co najmniej 240 euro grozi kierowcom , którzy nie ułatwią od razu przejazdu pojazdowi uprzywilejowanemu, niezależnie od tego, czy samochody tworzą przejezdny korytarz, czy nie.
Zakrywanie twarzy
Tabu za kierownicą jest także wszelkie zasłanianie twarzy. Kto prowadzi samochód w masce, burce czy nikabie, naraża się na grzywnę w wysokości 60 euro. Dozwolone są za to wszelkie nakrycia głowy, które pozwalają rozpoznać twarz: kapelusze, chusty, czapki, a także – np. w karnawale – pomalowane twarze.
dpa/Katarzyna Domagała