1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy wybraliby Greenpeace

13 października 2010

Gdyby Greenpeace, międzynarodowa organizacja pozarządowa działająca na rzecz ochrony środowiska naturalnego była partią miałaby wielkie szanse u niemieckich wyborców.

Akcja Greenpeace'u przeciwko koncernom Shell, BP i EssoZdjęcie: AP

Greenpeace to nie tylko 30–letnia historia niezliczonych, spektakularnych prowadzonych bez przemocy kampanii i akcji na wodzie, ziemi i w powietrzu. Początkowo Greenpeace skupił się na działaniach przeciwko połowom wielorybów. Z czasem jednak kampanie prowadzone przez organizację objęły ochronę środowiska, ochronę przed substancjami toksycznymi, zajęły się problemem globalnego ocieplenia i zmian klimatycznych oraz energią i organizmami modyfikowanymi genetycznie.

Greenpeace stał się na przestrzeni dziesięcioleci organizacją cieszącą się wielkim uznaniem i sympatią w Niemczech. Według najnowszej sondy opinii publicznej przeprowadzonej przez magazyn Stern 26 procent niemieckich obywateli w wieku między 18 i 29 lat głosowałoby na Greenpeace, gdyby posiadał on status partii politycznej. A najwięcej zwolenników znalazłby Greenpeace w szeregach Zielonych.

30 lat historii

Aktywiści Greenpeace'u protestują przeciw odławianiu wielorybów przez japońskie floty rybackieZdjęcie: AP

Do Greenpeace przekonuje wielu Niemców jasno wytyczony i konsekwentnie realizowany program ochrony naturalnego środowiska. 74 procent Niemców, jak podaje magazyn Stern jest przekonane, że działalność Greenpeace ma dzisiaj większe znaczenie niż w czasach jego powstania w 1970 roku, w kandyjskim Vancouver. 65 procent uważa, że dzięki Greenpeace zmieniła się ekologiczna świadomość niemieckiego społeczeństwa.

Najstarsi zwolennicy tej organizacji dobrze pamiętają pierwszą kampanię organizacji wymierzoną w 1971 roku przeciwko podziemnym testom nuklearnym, które prowadził rząd Stanów Zjednoczonych na wyspie Amchitka w Archipelagu Wysp Aleuckich. Wtedy aktywiści wynajęli starą łódź rybacką, którą nazwali Greenpeace. Co prawda nie dotarła ona do wysp, bo zatrzymał ją amerykański statek wojenny, ale wyprawa wzbudziła zainteresowanie mediów i opinii publicznej i w efekcie doprowadziła do zakończenia testów nuklearnych w tym regionie.

Globalny Greenpeace

Rianne Teule, ekspertka ds. energii atomowej mierzy napromieniowanie w Akokan, w Nigerii

Dziś Greenpeace jest organizacją o zasięgu globalnym, obecną w ponad 40 krajach świata. Siedziba organizacji znajduje się w Amsterdamie. Liczba sympatyków Greenpeace wynosi około 2,8 miliona. Aby zachować swą niezależność, Greenpeace nie przyjmuje dotacji od rządów, partii politycznych i korporacji. Działanie Greenpeace'u finansowane jest dzięki wsparciu indywidualnych darczyńców oraz fundacji charytatywnych. A 9 procent pochodzi ze sprzedaży materiałów marketingowych. Całkowity budżet Greenpeace'u wynosi mniej więcej 1/6 budżetu reklamowego niemieckiego przemysłu samochodowego.

Krytyka

Napis na wieży chłodniczej siłowni jądrowej w Emsland krytykuje politykę atomową Angeli MerkelZdjęcie: AP

Jednak działalność Greenpeace nie jest w Niemczech przyjmowana zupełnie bezkrytycznie. Jak wynika z sondażu magazynu Stern aż 54 procent Niemców potępia Greenpeace za zbytnią radykalność i częste działania na granicy ekoterroryzmu, za działania pseudoekologiczne i propagandowe; za obieranie stanowisk w dyskusjach nad ekologią, które nie są ani ekologicznie ani ekonomicznie właściwe; za krytykę energetyki jądrowej, za krytykę rządów, przemysłu, polityków i środowisk ekologicznych za to, że stawia wartości ludzkie wyżej niż inne. Natomiast 44 procent respondentów jest zgoła zdania, że Greenpeace jest ugrupowaniem lobbystycznym i podobnie jak inne tego typu organizacje reprezentuje, po prostu, swoje własne interesy.

Ap/dpa/ Alexandra Jarecka

Red.odp.: