Rzecznik resortu spraw wewnętrznych, Maximilian Kall, podkreślił, że przemoc i groźby nie mogą nigdy stać się akceptowanym narzędziem w debacie politycznej. Stwierdził, że teraz zadaniem policji i organów śledczych w Hesji jest wyjaśnienie tej sprawy.

Antifa we Frankfurcie nad Menem opublikowała w tym tygodniu w sieci prywatne adresy kandydatów populistycznej AfD w wyborach do landtagu w Hesji, które odbędą się 8 października. „Już dawno powinniśmy zdecydowanie walczyć z tą partią i działającymi w jej ramach jednostkami. Chcemy razem z wami wyprzeć je z przestrzeni, w której z oczywistością się poruszają, czują nieskrępowani i myślą, że są bezpieczni” – stwierdziła Antifa.

Lider AfD w Hesji, Andreas Lichert, powiedział we wtorek (8.8.23), że to, co robi Antifa jest niczym innym, jak zawoalowanym wezwaniem do zastraszania i przemocy wobec polityków AfD. Takie działania, jak stwierdził, są niezwykle niebezpieczne.– Każdy, kto ma rodzinę i działa w AfD, jest bardzo zaniepokojony, kiedy taka interaktywna mapa jest publikowana wraz z wezwaniem do zwalczania (AfD) – powiedział Lichert, dodając, że powoduje to poczucie „bezbronności”.

Antifa jest zbiorczym pojęciem stosowanym w odniesieniu do zwykle luźno zorganizowanych autonomicznych nurtów lewicowych i skrajnie lewicowych. Osoby utożsamiające się z Antifą deklarują się jako antyfaszyści i sprzeciwiają się tendencjom skrajnie prawicowym.

(DPA/gwo)

Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>