Niemcy wykupują liczniki Geigera i tabletki z jodem
17 marca 2011Niepokojące doniesienia z Japonii sprawiły, że Niemcy wylegli na ulice protestując przeciwko energetyce jądrowej i przypuścili szturm na hurtownie i sklepy ze sprzętem elektrycznym oraz apteki. Liczniki Geigera i tabletki z jodem idą w tej chwili w Niemczech jak woda, choć mało komu są one naprawdę potrzebne.
Dmuchać na zimne
Być może to przesada, ale ostrożności nigdy za wiele, twierdzą Niemcy i reagują na swój sposób na doniesienia z Japonii. Lufthansa zawiesiła loty do Tokio. Wszystkie samoloty pasażerskie lądujące obecnie na niemieckich lotniskach są sprawdzane przez strażaków, czy nie przeleciały przez chmurę radioaktywną i nie uległy skażeniu. Na razie jednak, jak poinformował rzecznik Lufthansy Thomas Jachnow, ani jeden samolot nie został napromieniowany.
Zupełnie nowym zjawiskiem jest boom na wszystko, co pozwoli przeciętnemu zjadaczowi chleba w Niemczech uchronić się na własną rękę przed skutkami skażenia radioaktywnego. Ludzie ignorują informacje, że radioaktywna chmura znad elektrowni Fukushima nie doleci do Niemiec, bo to dla niej za daleko, tylko wykupują w sklepach elektrycznych liczniki Geigera, a w aptekach tabletki z jodem.
W internetowej hurtowni ze sprzętem elektronicznym i elektrycznym Conrad wyprzedano wszystki liczniki Geigera, choć najtańszy model takiego urządzenia kosztuje przynajmniej 300 euro. Podobnie ma się sprawa z tabletkami z jodem, które błyskawicznie znikają z aptek, zarówno tych normalnych, jak i tych które prowadzą sprzedaż wysyłkową. Rzeczniczka internetowej apteki Sanicare, Simone Brundiek, poinformowała, że sprzedaż takich tabletek wzrosła o 30 procent.
Czy to potrzebne?
Coraz więcej osób szuka na forach internetowych informacji o dobroczynnym wpływie takich tabletek na zdrowie ludzi, którzy zostali, bądź mogą zostać napromieniowani. Kto pyta, nie błądzi, ale w tym przypadku mamy raczej do czynienia z pomieszaniem z poplątaniem.
Lekarze przepisują tabletki z jodem pacjentom mającym problemy z tarczycą. W razie zagrożenia promieniowaniem warto jest nasycić tarczycę "dobrym" jodem po to, żeby nie było już w niej miejsca na zły jod radioaktywny. Problem polega na tym, że jod należy bardzo starannie dawkować i ma on silne działanie uboczne.
Owszem, można zażyć tabletkę z jodem, ale tylko w razie rzeczywistej potrzeby. A taka, na razie, przynajmniej, występuje tylko w Japonii i też zresztą nie wszędzie. Dlatego wspomniana wyżej Simone Brundiek zaleca sięgnięcie po nią dopiero wtedy, kiedy władze wystąpią z odpowiednim komunikatem.
Przed zażywaniem tabletek z jodem na własną rękę przestrzegł już Związek Niemieckich Izb Aptekarskich ABDA. Z podobnymi informacjami wystąpiły na swych stronach internetowych apteki prowadzące sprzedaż wysyłkową online, w tym także apteka Sanicare.
Zdecydowanie mniej szkodliwe, ale równie niepotrzebne, jest nabywanie liczników Geigera, którymi mało kto potrafi się właściwie posłużyć, gdyż dozymetria jest trudną dziedziną fizyki jądrowej. Ale kto chce wydać pieniądze na jeszcze jeden gadżet, ten może to oczywiście uczynić, tylko - po co?
Zdecydowanie lepszą formą reakcji na katastrofę atomową w Japonii jest wzięcie udziału w ulicznej demonstracji przeciwko rozbudowie energetyki jądrowej. Spacer na - wciąż świeżym - w Niemczech powietrzu jeszcze chyba nikomu nie zaszkodził. Najbliższa okazja nadarzy się 26 marca. Tego dnia przeciwnicy energii atomowej zamierzają zorganizować we wszystkich największych miastach kraju masowe demonstracje, mające skłonić rząd do wyciągnięcia konsekwencji z japońskiej tragedii.
Cora Theobalt / Andrzej Pawlak
red.odp.: Alexandra Jarecka