Niemcy zabiegają o polskich turystów
10 kwietnia 2008W ubiegłym roku niemieccy hotelarze udzielili gościom z Polski milion dwieście dziesięć tysięcy noclegów. W tym aspekcie był to rok rekordowy. Apetyt rośnie w miarę jedzenia; nic dziwnego, że w największych miastach Polski, Niemiecka Centrala Turystyki rozpoczęła miesięczną kampanię marketingowa pod hasłem „Wakacje w Niemczech - trochę inaczej niż myślisz”.
Odsetek przyjazdów czysto urlopowych wynosi 40%, a owi urlopowicze to ludzie nade wszystko młodzi, przedstawiciele grupy wiekowej od 15 do 34 lat. Przyjazdy w interesach stanowią 29% wszystkich podróży, a odwiedziny u krewnych i znajomych – 31%. Największym powodzeniem wśród Polaków cieszą się tzw. objazdówki, następnie wycieczki do miast, często w pakiecie z parkami rozrywki, muzeami, wystawami lub wydarzeniami jak choćby Oktoberfest. W tym rankingu zdecydowanie prowadzi Berlin - 90 tys. noclegów rocznie – przed Monachium i Hamburgiem. Nieoczekiwanie wysoko jest też Rostock, co wiąże się z tym, ze coraz więcej Polaków spędza urlop na niemieckim wybrzeżu Bałtyku i nad Morzem Północnym.
Ogromną popularność ma szlak benedyktyński, który pozwala poznać małą ojczyznę papieża Benedykta XVI. A więc Bawaria, ze wszystkich landów ona właśnie przyciąga najwięcej gości z Polski, więcej nawet aniżeli Nadrenia Północna – Westfalia, gdzie wielu mieszkańców ma polskie korzenie.
Niemcy o twarzy Steffena Möllera
Przewodnicząca Niemieckiej Centrali Turystyki, Petra Herdorfer, wskazuje, że celem kwietniowej kampanii jest prezentacja Niemiec jako kraju przyjaznego przybyszom, oferującego niepospolite atrakcje po przystępnych cenach. Oferta – m. in. na platformach internetowych Onetu i Wirtualnej Polski – kierowana jest głównie do młodych rodzin i do osób w wieku 25 – 49 lat.
Na setkach bilboardów króluje najbardziej znany Niemiec w Polsce - Steffen Möller. Filmy o jego komicznych przygodach w jednym z największych w Europie parków rozrywki, w Rust k. Fryburga, i w krainie samochodów, Autostadt, w Wolfsburgu, stanowią zarazem ilustracje pysznych możliwości wakacyjnej zabawy. W sumie takich parków rozrywki jest w Niemczech 23. Jest też "czysta" turystyka, tu przykładem jest nie tylko szlak benedyktyński, lecz także alpejski, pięknej Loreley czyli nadreński, następnie romantyczny, polecany dla rowerzystów, winny – nad Mozelą, albo baśniowy, śladami braci Grimm i ich bajek. Z tym, że sam Steffen Möller ostatni urlop spędził w ... Uzbekistanie.