1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy. Zmiany klimatyczne niszczą Katedrę Kolońską

Stefan Dege
19 października 2022

Zmiany klimatu zagrażają światowemu dziedzictwu kulturowemu, w tym Katedrze Kolońskiej. Na straży budowli stoi założona jeszcze w średniowieczu strzecha budowlana.

Katedra w Kolonii
Katedra w Kolonii opiera się wyzwaniom kolejnych epok, obecnie także zmianom klimatycznymZdjęcie: Stefan Dege/DW

„Kiedy Katedra Kolońska zostanie ukończona, nadejdzie koniec świata” – brzmi stare kolońskie porzekadło. Faktycznie, trudno zobaczyć katedrę bez rusztowań.

– I bardzo dobrze – twierdzi Peter Fuessenich, mistrz budowlany odpowiedzialny za katedrę. – Gdyby rusztowania zniknęły, oznaczałoby to, że katedrze pozwolono popaść w ruinę.

Przed uniknięciem takiego scenariusza chroni budowlę kolońska strzecha budowlana, której zadaniem jest dbanie o gotycką katedrę, tak żeby mogła cieszyć oczy jeszcze wielu przyszłych pokoleń.

Magnes przyciągający miliony

Katedra kolońska przetrwała już bowiem 700 lat. Przeżyła wojnę trzydziestoletnią 1618-1648. Gdy została ukończona w XIX w., został uznana za symbol narodowy Niemiec. Cudem przetrwała bombardowanie w trakcie II wojny światowej. Po jej zakończeniu stała się symbolem odbudowy kraju. Dziś słynna budowla – od 1996 r. wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO – przyciąga rocznie od sześciu do siedmiu milionów zwiedzających.

Niewielu z nich zdaję sobie sprawę, że za zachowaniem tego cudu architektury stoi strzecha budowlana – zrzeszenie rzemieślników, które powstało już w połowie XIII w., aby koordynować budowę katedry. To żmudna praca, a wiedza i kunszt kolejnych pokoleń fachowców jest fundamentem trwałości tej spektakularnej świątyni.

W XIX w., gdy katedra miała być już oficjalnie ukończona, armia budowlańców wzrosła do 500 osób. W 1902 r. ówczesny mistrz budowlany Richard Voigtel ogłosił zakończenie budowy. Wystarczyło, że od tego faktu minęły cztery lata, a z fasady odpadła figura anioła. Był to znak, że należy wznowić pracę. Dziś katedralna strzecha budowlana zatrudnia ok. 100 osób. Kamień, szkło, metal, drewno czy rusztowania – w strzesze zasiadają specjaliści każdego fachu.

Spektakularna katedra

Do strzechy należy też Tanja Pinkale, która kieruje pracownią renowacji kamienia. Z wykształcenia kamieniarz i dyplomowana konserwator zabytków poświęciła się pracom przy katedrze w Kolonii, która jest mieszanką wysiłku naukowego i rzemiosła. 32-letnia kobieta połowę czasu pracy spędza przy biurku, analizując plany i liczby. Jeśli tylko jednak może, to wspina się na rusztowanie, aby być „przy kamieniu”. Bo jak mawiają kamieniarze „nie ma nic bardziej spektakularnego niż ten budynek!”.

Jak góra z kamienia, gotycka katedra z dwoma bliźniaczymi wieżami jest centralnym punktem kolońskiego pejzażu. Do starej kamiennej elewacji w kilku miejscach przylegają rusztowania. Tanja Pinkale wspina się po nich szczebel po szczeblu. Na północnej ścianie katedry, której część chóralna skierowana jest ku ruchliwemu głównemu dworcowi kolejowemu, trwają obecnie największe prace konserwatorskie. Są one niezbędne, ponieważ trachitowe mury z XIII w. zaczęły się kruszyć.

Powierzchnia jest więc starannie piaskowana żużlem wielkopiecowym, aby zachować jak najwięcej naturalnej powierzchni. – Robimy to tak delikatnie jak peeling – przekonuje Tanja Pinkale. Obok konserwator na osmaganej wiatrem platformie o wysokości 15 metrów stoi również Albert Distelrath. Zastępca mistrza budowlanego katedry kieruje pracami remontowymi. Okiem eksperta przygląda się inkluzjom, tak typowym dla trachitu. W średniowieczu skałę wulkaniczną transportowano do Kolonii z Drachenfels koło Bonn, gdzie strzecha budowlana posiadała własny własny kamieniołom. Lokalizacja Katedry Kolońskiej i innych budowli sakralnych wzdłuż Renu nie jest więc wynikiem przypadku.

Jak najbliżej oryginału

– Trachit jest dobry, ale niestety bardzo niejednorodny – tłumaczy Albert Distelrath. Wahania temperatur prowadzą do naprężeń i pęknięć. Do środka wnika sól i mróz. W konsekwencji kawałki kamienia pękają. Na przestrzeni wieków do budowy katedry wykorzystano ok. 50 rodzajów kamienia. Prawie wszystkie ściany i filary wykonane są z trachitu. Do budowy fundamentów użyto bazaltu i tufu. Ten drugi rodzaj skały wykorzystano też przy budowie sklepień.

– Staramy się jak najwierniej odtworzyć wszystkie elementy katedry aż do najmniejszego detalu –mówi Tanja Pinkale. Za zworce służą dzieła zachowane z okresu średniowiecza i XIX w. Wykorzystywany przy pracach konserwatorskich kamień zastępczy, o mniej więcej podobnej barwie, strukturze, właściwościach absorpcji wody i wysychania, pochodzi z kamieniołomu we włoskiej miejscowości Montemerlo koło Padwy. Specjalnie opracowana zaprawa służy do szpachlowania powierzchni i wypełniania fug.

Zmiany klimatyczne szkodzą budowli

Kruszący się kamień to niejedyny problem katedry. Przez długi czas nadmiar dwutlenku siarki w powietrzu powodował, że ściany nabierały czarnej barwy. To już jednak przeszłość. – Choć powietrze jest już czystsze, to teraz zieleń rośnie szybciej – mówi Pinkale. Mech, trawa i małe drzewka – cały ten porost sprawia, że katedra staje się jednym wielkim biotopem.

Jednak Pinkale i Distelrath jeszcze bardziej obawiają się zmian klimatycznych.

Ulewne deszcze, burze, susze – katedra nie została zbudowana na takie warunki klimatyczne! – mówi Pinkale. Jedna ze stacji klimatycznych monitoruje wiatr i pogodę wokół katedry. Zmierzone dane są przesyłane do projektu badawczego „Keres” prowadzonego przez Towarzystwo Fraunhofera. Jeśli wiatr jest zbyt silny, policja zamyka plac katedralny. W przypadku uderzenia pioruna lub oderwania się kawałków kamienia, do akcji wkraczają fachowcy ze strzechy.

Oczyszczenie i renowacja trachitowego muru, najstarszej części elewacji katedry z XIII w, zajmie przynajmniej 15 lat. – Właściwie już wiem, nad jakim projektem będę pracować przez następne 40 lat – śmieje się Tanja Pinkale, podczas gdy ostrożnie schodzi z rusztowania. Jest też dla niej jasne, że wysiłki katedralnej strzechy budowlanej to wyścig z czasem.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>