Po raz kolejny nieznani sprawcy zniszczyli w Zwickau miejsce upamiętniające ofiary organizacji terrorystycznej NSU.
Reklama
Nieznani sprawcy ścięli drzewko – posadzone w saksońskim Zwickau jako symbol pamięci o ofiarach Narodowo-Socjalistycznego Podziemia (NSU). – Ścięcie tego drzewa świadczy o nietolerancji, niezrozumieniu demokracji i pogardzie dla ofiar terroru oraz ich rodzin – oświadczyła burmistrzyni miasta, Pia Findeiss.
Według informacji policji, dochodzeniem zajmują się organy ochrony państwa.
O zniszczeniu miejsca pamięci poinformował lokalny dziennik „Freie Presse”. Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert skomentował dewastację jako „wstrząsającą" i domagał się jej wyjaśnienia.
Pierwsza ofiara NSU
Dąb miał przypominać o pierwszej ofierze NSU. Był nią handlarz kwiatami, Enver Simsek z Norymbergii. 9 września 2000 roku Uwe Mundlos i Uwe Boehnhardt oddali dziewięć strzałów w kierunku Simseka, który w samochodzie układał kwiaty. Mężczyzna zmarł dwa dni później.
Organizacja terrorystyczna NSU działała przez lata w podziemiu w Zwickau. Trio, do którego należała jeszcze Beate Zschaepe, jest odpowiedzialne za dziewięć morderstw na obcokrajowcach, zabicie niemieckiej policjantki, dwa zamachy bombowe i liczne napady.
Już raz, w 2016 roku, zniszczono miejsce upamiątniające ofiary NSU. Instalację, na którą składały się ławki z nazwiskami ofiar, pomalowano farbą, a drzewo zniszczono.
Burmistrzyni Findeiss krytykowała wówczas obojętność mieszkańców i porównała dewastację do pogromu Żydów w "noc kryształową" z 9 na 10 listopada 1938 roku. W 1938 roku ludzie też akceptowali aresztowanie innych. „I teraz też nikt się nie oburza, kiedy dewastowane jest miejsce pamięci o ofiarach NSU” – mówiła burmistrzyni.
Nie chciała insynuować, że skrajnie prawicowa ideologia jest powszechna, ale powszechne są „ignorancja i obojętność”.
(dpa/dom)
Miejsca zbrodni NSU
Wystawa "Krwawa ziemia" w monachijskiej Galerii w Ratuszu pokazuje przytłaczające zdjęcia z miejsc zbrodni dokonanych przez neonazistowską komórkę NSU.
Zdjęcie: Regina Schmeken, 2013
Enver Şimşek, 09.09.2000, Norymberga
Enver Şimşek, 38 lat, był pierwszą ofiarą neonazistowskiej komórki Narodowosocjalistyczne Podziemie (NSU). Wielokrotnie postrzelony Enver Şimşek został znaleziony na drodze wyjazdowej z Norymbergii. Dwa dni później zmarł. Autorka zdjęć Regina Schmeken zaczęła odwiedzać i fotografować miejsca zbrodni NSU wiosną 2013. Do 2016 r. była w nich kilkakrotnie.
Zdjęcie: Regina Schmeken, 2015
Süleyman Taşköprü, 27.06.2001, Hamburg
31-letni Süleyman Taşköprü, handlarz warzywami i owocami, leżał w tym miejscu w kałuży krwi, kiedy znalazł go jego ojciec. Tuż po tym mężczyzna zmarł. Regina Schmeken powtarza, że często czuje się, jakby ją i jej aparat przyciągała ziemia. Także 14 lat po morderstwie widoczna na zdjęciu posadzka w miejscu zbrodni jest ciągle ta sama.
Zdjęcie: Regina Schmeken, 2015
Mehmet Turgut, 25.02.2004, Rostock
Tutaj zmarł 25-letni Mehmet Turgut. Pomagał w imbisie z kebabem, kiedy morderca NSU zabił go strzałami w głowę. W swoim projekcie Regina Schmeken chce uczcić pamięć zamordowanych i skonfrontować widzów z miejscami morderstw, z których dawno już zniknęły wszelkie ślady zbrodniczej działalności neonazistów.
Zdjęcie: Regina Schmeken, 2013
Bomba z gwoździami, 09.06.2004, Kolonia
Na Keupstraße w Kolonii eksplozja bomby wypełnionej gwoździami zraniła 22 osoby, część ciężko. Ulica w kolońskiej dzielnicy Mülheim jest znana ze swoich tureckich i kurdyjskich sklepów. Policja długo wychodziła z – błędnego – założenia, że nie był to zamach, tylko rodzinne względnie gangsterskie porachunki.
Zdjęcie: Regina Schmeken, 2013
Theodoros Boulgarides, 15.06.2005, Monachium
Siódmą ofiarą serii zamachów NSU był Grek Theodoros Boulgarides. Został zamordowany trzema strzałami w głowę. Regina Schmeken nie ucieka w swoich zdjęciach od scen codziennego życia. Wręcz przeciwnie – pokazując je chce uświadomić, że morderstwa takie jak dokonane przez NSU mogą się zdarzyć wszędzie i w każdej chwili.
Zdjęcie: Regina Schmeken, 2013
Halit Yozgat, 06.04.2006, Kassel
W tym domu urodzony w Kassel, 21-letni Halit Yozgat prowadził kawiarenkę internetową. NSU zamordowało go dwoma strzałami. Tak jak wszystkie ofiary neonazistowskich terrorystów, Halit Yozgat został znaleziony na podłodze. Zmarł w ramionach ojca.
Zdjęcie: Regina Schmeken, 2015
Michèle Kiesewetter, 25.04.2007, Heilbronn
Policjantka Michèle Kiesewetter, 22 lata, została zamordowana strzałem w głowę w dzielnicy Theresienwiese w Heilbronn. Była dziesiątą i ostatnią ofiarą NSU. Wystawa "Krwawa ziemia" jest pamięcią o ofiarach, apelem o to, by ich nie zapomnieć i wezwaniem do zastanowienia – nad tym co się stało i nad przyszłością.