Niemieccy absolwenci szkół wyższych uciekają z kraju
22 lipca 2010Niemcy są największą gospodarką Unii Europejskiej, największym rynkiem pracy i najlepiej uprzemysłowionym krajem członkowskim Wspólnoty (vide: 13 tys. kilometrów autostrad). To wszystko powinno sprawiać, że będą magnesem dla najlepiej wykształconych Europejczyków. Ale to już przeszłość. Teraz głównym kierunkiem dla Europejczyka z dyplomem jest Hiszpania, także dla Niemca.
Najlepiej wykwalifikowani Europejczycy są coraz bardziej mobilni wewnątrz UE. W konkurencji o najlepiej wykształconych Niemcy odgrywają jedynie podrzędną rolę. Tak wynika ze studiów Federalnego Instytutu Badań Demograficznych (BiB, Bundesinstitut für Bevölkerungsforschung). Wciąż jednak więcej osób z wyższym wykształceniem z krajów członkowskich UE imigruje do Niemiec, niż Niemców do innych państw Wspólnoty. Autorzy raportu: Andreas Ette i Lenore Sauer jako pierwsi zbadali przepływy wykwalifikowanych pracowników wewnątrz Unii. Ograniczyli się jednak tylko do tzw. starej Piętnastki, nie uwzględniając rozszerzenia UE z 2004 i 2007 roku.
Auf Wiedersehen
Każdego roku 27 500 Niemców z dyplomacji wyższych uczelni opuszcza kraj, imigrując wewnątrz UE. Jednocześnie 32 000 absolwentów przyjeżdża do Niemiec. Zatem Niemcy mają wciąż dodatnie saldo wykształconych imigrantów ( 4 500 na plusie). „W porównaniu do państw członkowskich UE, Niemcy plasują się obecnie mniej więcej pośrodku. Jakiś czas temu straciliśmy pozycję lidera i teraz spadamy w dół” – powiedział dziennikowi Die Welt Andreas Ette, współautor badań.
Viva Espana
Krajem, który teraz przyciąga najwięcej unijnych talentów, jest Hiszpania. To może zaskakiwać, bo przez dziesięciolecia była klasycznym państwem, z którego naukowcy masowo emigrowali. Obecnie, każdego roku aż 13 300 więcej osób z wyższym wykształceniem przyjeżdża do Hiszpanii, niż ją opuszcza. Są to przede wszystkim Niemcy (rocznie 2450), Brytyjczycy i Francuzi. Obok Hiszpanii wykwalifikowanych Europejczyków przyciąga także Belgia i Luksemburg. Rocznie 1270 wykształconych Niemców emigruje do Belgii, a 480 do Luksemburga. Są to głównie eksperci, którzy pracują w unijnych instytucjach. Wyraźnie negatywne saldo wysoko wykwalifikowanych imigrantów mają: Finlandia, Holandia i Francja. Rocznie 2910 przyjeżdża do Niemiec z Holandii, 2270 z Francji i 810 z Finlandii. Choć Finowie emigrują przede wszystkim do Szwecji, a Francuzi, obok Niemiec, do Hiszpanii i Luksemburga.
Wszystko się zmienia
Badania pokazują, że trendy z lat 50-tych i 60-tych, kiedy głównym kierunkiem były Niemcy i Wielka Brytania, nie mają potwierdzenia w XXI wieku. Obecnie oba kraje mają zrównoważony bilans przypływu i odpływu osób z wyższym wykształceniem. Badania, które dotyczą osób z kadry kierowniczej, bez względu na ich wykształcenie i stopień naukowy, są jeszcze gorsze dla Niemiec. Rocznie 28 000 Niemców decyduje się na emigrację, a 27 000 z innych państw członkowskich imigruje do Niemiec. W tej kategorii Wielka Brytania zdecydowanie odstaje od Niemiec. Ma dodatnie saldo – o 16 400 więcej pracowników kadry kierowniczej przyjeżdża na Wyspy Brytyjskie, niż z nich wyjeżdża. To sprawia, że Zjednoczone Królestwo jest najbardziej atrakcyjne dla europejskich menedżerów. Pocieszające dla Niemców może być tylko to, zdaniem autorów badań, że wykształceni Niemcy bardzo często decydują się na powrót do ojczyzny, czego nie można powiedzieć o kadrze kierowniczej.
Eurostat / Die Welt / Marcin Antosiewicz
red. odp.: Iwona Metzner