1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemieccy ekonomiści przestrzegają po zwycięstwie Macrona

Elżbieta Stasik
8 maja 2017

Chwila oddechu dla Francji i UE: zwycięstwo Emmanuela Macrona w wyborach prezydenckich zapobiegło ryzyku głębokiego politycznego i ekonomicznego kryzysu. Ale tylko na razie.

Frankreich Nach den Präsidentschaftswahlen in Paris
Zdjęcie: DW/B. Riegert

Jeżeli Macronowi uda się zreformować kraj, zyska na tym cała Europa – uważa szef monachijskiego Instytutu Badań nad Gospodarką (Ifo) Clemens Fuest. Jego zdaniem dla Niemiec Macron będzie „wymagającym, ale konstruktywnym partnerem”. 39-letni przyszły prezydent Francji i były minister gospodarki zaproponował, by strefa euro miała własny budżet, parlament i własnego ministra finansów. – Ważne, żeby Niemcy rozwinęły swoją koncepcję dalszego rozwoju strefy euro, tak, by były przygotowane do czekających je rozmów – stwierdził Fuest.

Z zadowoleniem przyjął zwycięstwo Emmanuela Macrona także Marcel Fratzscher, przewodniczący Niemieckiego Instytutu Gospodarki (DIW). Był to dobry dzień dla Francji,  Niemiec i Europy. – Francja ma teraz prezydenta, który ma wszelkie przesłanki ku temu, by odnowić gospodarkę Francji i zreformować Europę – powiedział szef DIW. – Zakładając, że w czerwcowych wyborach parlamentarnych Macron zgromadzi po swojej stronie solidną większość, rząd w Berlinie znowu ma nareszcie silnego partnera – dodał Fratzscher. Od niemieckiego rządu szef DIW oczekuje zarazem, że okaże się on bardziej otwarty na krytykę ze strony Europy i Francji. Macron krytykował m.in. nadwyżkę eksportową Niemiec i ich restrykcyjną politykę finansową.

Ostrzeżenie dla Niemiec i UE

Giełdy zareagowały pozytywnie na zwycięstwo MacronaZdjęcie: Getty Images/AFP/T. Yamanaka

– Gratulujemy Emmanuelowi Macronowi tego ważnego zwycięstwa, ważnego nie tylko dla Francji, ale dla całej UE a tym samym dla Niemiec – przekazał Anton Börner stojący na czele Zrzeszenia Niemieckiego Handlu Hurtowego i Zagranicznego (BGA). Jak również stwierdził: – Francuzi zdecydowali się na otwartą na świat i patrzącą w przyszłość Francję i na bezpieczeństwo Unii Europejskiej. Cieszymy się na współpracą z nowym francuskim prezydentem i mamy ogromną nadzieję, że rozpocznie on teraz tak potrzebne Francji reformy.

Trzeba jednak pamiętać, że przeciwnicy UE dotarli aż do drugiej tury wyborów. Jest to wyraźne ostrzeżenie, które Niemcy i cała Unia Europejska muszą przyjąć do wiadomości i odpowiednio zareagować. „Nowym życiem” musi zostać wypełnione także niemiecko-francuskie partnerstwo. Börner zasugerował w tym kontekście zainicjowanie przez obydwie największe europejskie gospodarki: Niemcy i Francję, wspólnych projektów infrastrukturalnych.

Bez przesadnych oczekiwań

Główny ekonomista Commerzbanku Jörg Krämer przestrzegł tymczasem przez przesadnymi oczekiwaniami po zwycięstwie Macrona w wyborach prezydenckich. Dla unii walutowej oznacza to wprawdzie zapobieżenie zagrażającego jej egzystencji kryzysowi. „Ale po wyborach jest przed wyborami” – ostrzegł w poniedziałek (8.05.2017) Krämer. W wyborach parlamentarnych we Francji w czerwcu zdobycie przez Macrona absolutnej większości może być trudne, „co razem z jego niejasnym programem przemawia przeciwko zdecydowanej polityce reform we Francji”.

Ponadto najpóźniej w maju 2018 czekają Europę wybory parlamentarne we Włoszech, gdzie obozy lewicowych i prawicowych populistów są podobnie silne jak we Francji. – Eurolandu nie czeka spokój, Europejski Bank Centralny nie powinien ani już w tym roku, ani w przyszłym podwyższać stóp procentowych – uważa Krämer.

Cierpliwość obywateli nie jest bezgraniczna"

W podobnym tonie wypowiedział się Stefan Bielmeier z banku spółdzielczego DZ Bank. – Jeżeli Europie nie uda się uzyskać wzrostu gospodarczego, na którym skorzysta większość społeczeństwa, już następne wybory mogą się zakończyć całkowicie inaczej – ostrzegł główny ekonomista DZ Bank. Dodał, że zarówno umiarkowane siły polityczne we Francji, jak i idea europejska otrzymały wprawdzie kolejną szansę, ale zaufanie i cierpliwość obywateli nie są bezgraniczne. – Ryzyko polityczne jest tylko odsunięte, nie usunięte – napomniał Bielmeier.

dpa / Elżbieta Stasik

 

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej