1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Prawo i wymiar sprawiedliwościPolska

FAZ: przywracanie praworządności musi być zgodne z prawem

16 listopada 2023

Przywracanie praworządności w Polsce musi odbyć się z poszanowaniem prawa. W innym wypadku odchodząca władza może zwrócić się do TSUE i wygrać, ostrzegają niemieccy eksperci w dzienniku „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Donald Tusk przemawia w Brukseli
Lider opozycji i zapewne przyszły premier Donald TuskZdjęcie: Johanna Geron/REUTERS

„Polskie wybory pokazują, że nieliberalny rozwój sytuacji nie jest drogą jednokierunkową. Większość polskiego społeczeństwa opowiedziała się przeciwko demontażowi demokratycznej praworządności. (…) Jeśli zwycięska opozycja stworzy nowy rząd, będzie chciała cofnąć prowadzoną przez PiS przebudowę państwa. Jest to ogromne zadanie, bo zmiany z ostatnich lat sięgają głęboko” – piszą prof. Armin von Bogdandy i dr Lukas Dimitros Spieker w gościnnym artykule w czwartkowym (16.11.23) wydaniu dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Von Bogdandy jest dyrektorem Instytutu Maxa Plancka ds. zagranicznego prawa publicznego i prawa międzynarodowego na Uniwersytecie w Heidelbergu. Spieker jest referentem Instytutu.

Jak w latach dziewięćdziesiątych

Eksperci uważają, że w Polsce konieczne będzie coś na kształt „tranzycji 2.0”, nawiązującej do procesów z lat 90. Jak przekonują, naprawy praworządności w Polsce nie uda się przeprowadzić jedną zasadniczą zmianą prawa. „Wynika to nie tylko z wewnętrznych, polskich przymusów, ale też europejskiego osadzenia kraju”.

Premier Mateusz Morawiecki Zdjęcie: Wojtek Radwanski/AFP

Autorzy teksty przypominają, że mandat Unii Europejskiej nie ogranicza się tylko do interwencji unijnych instytucji, gdy naruszane są wspólne wartości UE. Unia ma także rolę do odegranie, gdy chodzi o ich przywrócenie. „Konkretnie: Postępowanie, w ramach którego nowa większość występuje przeciwko naruszającym wartości ustawom, nominacjom i środkom, same musi być zgodne z wartościami. Wymaga to od krajowych reform pewności prawnej, wolności od samowoli i poszanowania krajowego prawa”.

Von Bodgandy i Spieker piszą, że byłoby wysoce problematyczne, gdyby nowa większość parlamentarna w Polsce hurtowo pozbawiłaby stanowisk wszystkich sędziów nominowanych w latach rządów PiS albo kwestionowała wszystkie wydane przez nich wyroki. Jak czytamy, byłoby to naruszenie krajowego porządku prawnego, które nie usprawiedliwia nawet zamiar przywrócenia demokratycznej praworządności. „Podstawowa praworządnościowa zasada brzmi: cel nie uświęca środków”.

Islandia przygotowuje się do erupcji wulkanu

01:30

This browser does not support the video element.

PiS pójdzie do TSUE?

Autorzy ostrzegają, że złamanie krajowego porządku prawnego przez nowe władze mogłoby skutkować zaskarżeniem części decyzji przez poprzednio rządzących, a nawet skierowaniem spraw do Trybunału Sprawiedliwości UE, który musiałby przyznać im rację. Trybunał znalazłby się wówczas w trudnej sytuacji.

Dlatego eksperci radzą, aby przywracając praworządność nowa władza w Polsce skoncentrowała się na tych decyzjach swoich poprzedników, które naruszają wartości UE określone w artykule 2 Traktatu o Unii Europejskiej.

„Nie wszystkie kroki poprzedniego rządu będą spełniać ten warunek. Bo tylko wyjątkowo ciężkie, regularne czy celowe naruszenia demokracji, praworządności czy praw człowieka mogą być uznane za złamanie wartości Unii. Biorąc pod uwagę pierwszeństwo prawa unijnego, te akty byłyby uznane za niemożliwe do zastosowania i nie stałyby już na drodze demokratycznej tranzycji” – czytamy w FAZ. 

Autorzy dodają, że pomocna w określeniu aktów prawnych naruszających Traktat UE może być Komisja Wenecka Rady Europy, której ekspertyza dodatkowo legitymizowałaby europejski wymiar polskiej tranzycji.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej