1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemieccy emeryci coraz częściej muszą dorabiać

Malgorzata Matzke29 sierpnia 2012

W Niemczech coraz więcej osób na emeryturze chce lub musi sobie dorabiać - i to nawet będąc już w bardzo zaawansowanym wieku. Od roku 2000 ich liczba wzrosła o 60 proc.

Der Rentner und Zeitungsausträger Erich Boos trägt am Freitag (08.04.2011) in den frühen Morgenstunden in Wiesbaden Zeitungen aus. Foto: Fredrik von Erichsen dpa/lhe
Gazety trzeba roznosić bardzo wcześnie ranoZdjęcie: picture-alliance/dpa

W wypadku pracy niemieckich emerytów chodzi z reguły o tzw. mini-jobs, czyli dorywcze zatrudnienie z zarobkiem do 400 euro miesięcznie. Liczba osób, które w ten sposób wypełniają wolny czas po przejściu na emeryturę wzrosła od roku 2000 o 280 tys. do obecnej liczby ok. 761 tys.

Według danych z roku 2011 120 tys. z tej grupy to osoby powyżej 75. roku życia, mające dorywczą pracę, płatną do 400 euro miesięcznie.

Tylko niewiele osób ma w wieku emerytalnym pracę na pełnym etacieZdjęcie: picture-alliance/dpa

Interpelacja poselska w tej sprawie nadeszła z klubu parlamentarnego Partii Lewicy. Informacji udzieliło federalne ministerstwo pracy. 

Jak poinformowano, pod koniec ubiegłego roku ponad 150 tys. emerytów pracowało w większym wymiarze godzin niż "mini-job", płacąc składki na świadczenia socjalne. Oznacza to, że liczba osób z tego przedziału wiekowego podwoiła się od roku 1999. 8 tysięcy emerytów miało wręcz pracę w pełnym wymiarze godzin.

Dlaczego idą do pracy?

- Wielu emerytów chce pracować ponieważ czują się witalni - wyjaśnia Holger Schaefer, ekspert ds rynku pracy w Instytucie Niemieckiej Gospodarki (IW), zbliżonym do kół pracodawców.

Na spacer czy do pracy?Zdjęcie: Fotolia/cammer

Badania tego instytutu wykazują, że osoby pracujące nawet w zaawansowanym wieku mają zazwyczaj wysokie kwalifikacje. - Świadczy to o tym, że w większości przypadków ludzie ci nie są zmuszeni do podjęcia pracy przez sytuację materialną - wyjaśnia ekspert IW.

Odmiennie sytuację pracujących emerytów ocenia Ulrike Mascher, będąca przewodniczącą największego niemieckiego zrzeszenia pomocy społecznej VdK. Jej zdaniem coraz więcej ludzi ma problemy ze związaniem końca z końcem.

- W przypadku 120 tys. osób powyżej 75. roku życia, nie chodzi o profesorów uniwersyteckich, którzy chcą dłużej pracować, tylko o emerytów, którzy roznoszą gazety, zapełniają półki w supermarketach czy podejmują inne, raczej mało atrakcyjne zajęcia, żeby dorobić sobie do mizernej emerytury - wylicza Mascher.

Coraz mniej na życie

Jak wynika z informacji przedstawionych przez Federalną Agencję Pracy emerytury w Niemczech w ubiegłych latach wciąż się stopniowo kurczyły. Kto przeszedł na emeryturę w roku 2000 po 35 latach pracy i płacenia składek ubezpieczeniowych, ten otrzymywał przeciętnie 1021 euro.

Jak długo starcza sił, by pracować na budowie?Zdjęcie: Fotolia

Do roku 2011 kwota ta po analogicznym okresie pracy i płacenia składek obniżyła się do 953 euro. Jeszcze większy spadek odnotowano w przypadku rent zdrowotnych: te obniżyły się w analogicznym okresie z 738 do 634 euro.

W raporcie federalnego ministerstwa pracy stwierdza się, że obniżające się emerytury nie oznaczają automatycznie spadającego dobrobytu wśród rencistów. Należy raczej zwrócić uwagę na to, że w ubiegłych latach coraz większego znaczenia w budżecie emerytów nabierają takie źródła dochodów jak nieruchomości przynoszące czynsz, kapitał czy emerytury zakładowe.

dapd / Małgorzata Matzke

red.odp.:  Bartosz Dudek