1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

"Polska, miłość od pierwszego wejrzenia"

Alexandra Jarecka5 czerwca 2012

Wtorkowe (5.06.12) wydania niemieckich gazet poświęcone są przybyciu niemieckiej reprezentacji do Polski oraz dylematowi kanclerz Merkel, dotyczącemu jej obecności na tegorocznych ME.

Source News Feed: EMEA Picture Service ,Germany Picture Service Germany's national soccer players arrive at the airport of Gdansk ahead of the Euro 2012 soccer championships, June 4, 2012. REUTERS/Thomas Bohlen (GERMANY - Tags: SPORT SOCCER)
Zdjęcie: Reuters

Gazeta Die Welt w artykule zatytułowanym „Perfekcyjny start trenera Löwa do misji ME” opisuje przybycie niemieckiej reprezentacji piłkarskiej do kwatery na czas ME w Dworze Oliwskim w Gdańsku.”Mam nadzieję, że odbiorę was w lipcu w Kijowie” - cytuje gazeta słowa pilota Boeinga 747 Petera Hänzela, po tym, jak samolot wiozący kadrę wylądował w poniedziałkowe popołudnie na lotnisku w Gdańsku. Piłkarzy przywitał prezydent miasta Paweł Adamowicz i drużyna udała się pod eskortą policji do pięciogwiazdkowego hotelu. "W ciągu kilku miesięcy zmieniło się wszystko. Przebudowano drogę prowadzącą do niemieckiej kwatery sportowej, która już na kilometr przed nią została zablokowana przez policję" - pisze Die Welt. "Świeżo przygotowane za sumę 250 tys. euro pole treningowe otoczone jest szczelnym ogrodzeniem, tak by nikt postronny nie mógł obserwować przygotowań niemieckiego zespołu. Tylko w drodze wyjątku pierwszy trening w poniedziałek odbył się na stadionie Lechii Gdańsk, który mogli obserwować zachwyceni kibice”.

Ekipa telewizji publicznej ARD i ZDF wybudowała sobie w pobliżu stawu przed Dworem Oliwskim platformę, z której informować będzie na bieżąco z kwatery niemieckiej reprezentacji, pisze dalej berlińska gazeta. „Wejścia do hotelu bronią nie tylko kody liczbowe znane wyłącznie gościom i obsłudze, ale cały teren hotelu otoczony jest specjalnym ogrodzeniem. Teren patroluje dzień i noc policja i służby bezpieczeństwa. Tydzień wcześniej przeszukano dokładnie wszystkie pomieszczenia, przewrócono materace, twierdzi Die Welt. "Wszystko w hotelu i jego obejściu świeci świeżością. Naturalnie w hotelu nie brakuje plakatów z niemieckimi zawodnikami i hasłami: „Duch drużyny”, „Zaangażowanie”, „Wola zwycięstwa”. A na potężnym pomalowanym na fioletowo autobusie reprezentacji widnieje napis: Z meczu na mecz do wielkiego celu”.

Gest wobec gospodarzy

Również Frankfurter Allgemeine Zeitung zajmuje się bliżej kwaterą niemieckiej reprezentacji w Gdańsku i przybyciem zespołu. „Ekipa Niemieckiego Związku Piłkarskiego DFB zajęła wszystkie 70 pokoi w hotelu. Oprócz 23 zawodników przyjechało tam również 34 innych przedstawicieli DFB. Niektóre z pokoi posłużą za pomieszczenia konferencyjne, inne do zabiegów fizjoterapii. Są też takie, w których zamontowano stoły bilardowe i konsole do gier komputerowych. Całe to wyposażenie przywieziono potężnymi ciężarówkami z Niemiec”, poinformował FAZ.

Wieczorem na stadionie Lechii Gdańsk odbył się pierwszy trening niemieckiej drużyny, który mogło obejrzeć 11 tys. kibiców. „Zainteresowanie ze względu na obecność Lukasa Podolskiego oraz Miro Klose było ogromne i darmowe bilety rozeszły się w kilkanaście minut”- pisze FAZ i cytuje dalej słowa szefa biura niemieckiej reprezentacji Georga Behlaua: >>Akcja ta jest przyjaznym gestem zespołu wobec gospodarzy<<”.

"Milość od pierwszego wejrzenia"

Tak zatytułował Financial Times Deutschland artykuł o przyjeździe niemieckich piłkarzy do Gdańska. „Lukas Podolski jest nie tylko z urodzenia Polakiem, ale jak często podkreśla, sercem jest bardzo z tym krajem związany”- pisze gazeta. Można tylko wierzyć, że nie przesadził w tych opowieściach, bo na trasie przejazdu z lotniska do kwatery drużyny w Dworze Oliwskim niewiele można było zobaczyć z urody kraju - konstatuje dalej gazeta. „To była miłość od pierwszego spojrzenia”- cytuje z kolei słowa szefa Niemieckiego Związku Piłkarskiego (DFB) Wolfganga Niersbacha. „Miejsce to podoba mi się, bo odpowiada idealnie naszym potrzebom”- cytuje Financial Times także zachwyconego trenera Joachima Loewa. „W pobliżu kwatery niemieckiej reprezentacji znajduje się posiadłość noblisty Lecha Wałęsy. Być może zaprosi niemieckich piłkarzy, co byłoby wielkim wydarzeniem, bo mógłby opowiedzieć im, jak wygrywa się wielką walkę, nawet jeśli wymaga ona wielu podejść” - pisze gazeta.

Niemiecki rząd nie chce jechać na Ukrainę

W przypadku odwiedzin niemieckich piłkarzy podczas turnieju decyzja rządu Niemiec rozmywa się podobnie jak rozmyła się obrona niemieckiej reprezentacji w ostatnim meczu towarzyskim ze Szwajcarią”- konstatuje Financial Times Deutschland. Mimo że w Berlinie zapewnia się oficjalnie, że nie ma mowy o bojkocie piłkarskiego turnieju, jednak nikt z polityków nie zamierza jechać na mecze niemieckiej jedenastki na Ukrainę, przynajmniej w pierwszej rundzie rozgrywek we Lwowie i Charkowie. „Wyjazd na Ukrainę jest tym bardziej niezręczny, że jeszcze w kwietniu kanclerz Merkel w wyrazie protestu przeciwko złemu traktowaniu Julii Tymoszenko sama agitowała, by nie tylko niemieccy, lecz także europejscy politycy nie wybierali się na ME” - pisze gazeta. „Tymczasem tak zdecydowanych słów, jakie słyszy się w Komisji Europejskiej, by rezygnacja z wyjazdu na Ukrainę stała się upomnieniem dla prezydenta Janukowicza, nie słychać już obecnie w Berlinie”- konstatuje FTD. „Tylko kilku polityków zamierza pozostać nadal konsekwentnymi. Natomiast Kanclerz Merkel ma dylemat. Z jednej strony chciałaby zdobywać dla siebie punkty, jeśli chodzi o politykę praw człowieka, z drugiej strony jest mocno związana z niemiecką reprezentacją. Na wszystkich ważniejszych meczach podczas MŚ 2006 kibicowała drużynie narodowej. Była też na niektórych meczach podczas ME 2008 oraz MŚ w Płd. Afryce”. W urzędzie kanclerskim nie wyklucza się zatem wyjazdu na ME, ale do Polski, jeśli ekipa Joachima Loewa dojdzie do ćwierćfinałów, które się tam odbędą oraz na półfinał, który rozegrany będzie Warszawie – informuje FTD.

Alexandra Jarecka

red. odp. Bartosz Dudek