1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemieccy politycy: będziemy dalej zwalczać NPD

17 stycznia 2017

Odmowa delegalizacji skrajnie prawicowej NPD wywołała rozczarowanie wielu niemieckich polityków. Przeważa jednak pogląd, że NPD trzeba teraz zwalczać innymi środkami.

Deutschland Karlsruhe Entscheidung des Bundesverfassungsgerichts zu NPD-Verbot
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/M. Gambarini

Kraje związkowe RFN, które wnioskowały o delegalizację NPD, zapowiedziały, że pomimo niekorzystnego dla nich wyroku zamierzają dalej zwalczać NPD środkami politycznymi i obserwować jej działania poprzez odpowiednie służby. – To nadal jest potrzebne – stwierdził minister spraw wewnętrznych Niemiec Thomas de Maiziere (CDU).

Minister sprawiedliwości RFN Heiko Maas (SPD) pochwalił z kolei Federalny Trybunał Konstytucyjny za to, że "jasno wyznaczył kryteria potrzebne do delegalizacji partii". Polityk SPD zwrócił też uwagę na to, że Trybunał jednoznacznie stwierdził, że "polityczny program NPD podważa godność człowieka i jest nie do pogodzenia z zasadami demokracji". W liczącym 300 stron uzasadnieniu wyroku Trybunał Konstytucyjny stwierdził jednoznacznie, że program NPD "jest co do istoty" pokrewny z ideologią narodowego socjalizmu. Brakuje jednak "konkretnych przesłanek", które wskazywałyby na to, że działania zmierzające do obalenia demokratycznego porządku konstytucyjnego "mogą zakończyć się sukcesem" – stwierdził prezes Trybunału Konstytucyjnego Andreas Vosskuhle. Przyznał, że "wynik tego postępowania może wywołać u niektórych irytację". Jak dodał, delegalizacja partii nie jest jednak jednoznaczna z "nakazem światopoglądowym". Vosskuhle zwrócił też uwagę na inne możliwości reagowania, włącznie z odebraniem państwowych dotacji dla tej partii. "O tym jednak zadecydować musi ustawodawca, a nie Trybunał Konstytucyjny" – dodał prezes Trybunału.

Andreas Vosskuhle (w środku) w czasie ogłaszania wyroku ws. NPDZdjęcie: Getty Images/S. Gallup

Państwo, które finansuje swoich wrogów

Do tego punktu nawiązała między innymi niemiecka minister ds. rodziny Manuela Schwesig (SPD). – Trudno jest to komuś wytłumaczyć, że wroga konstytucji partia finansowana jest z podatków – stwierdziła socjaldemokratka. Podobnego zdania jest premier kraju Saary Annegret Kramp-Karrenbauer (CDU). Jej zdaniem to "nie do przyjęcia, że państwo musi finansować partie, które ofensywnie je zwalczają" – powiedziała. Szef klubu poselskiego CDU w Bundestagu Volker Kauder ostrzegł jednak przed pośpiesznymi działaniami. – Trzeba to najpierw przeanalizować i sprawdzić wszystkie uwarunkowania – stwierdził.

Przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech Josef Schuster nie krył niezadowolenia z wyroku. Podkreślał, że "dla społeczności żydowskiej i innych mniejszości, jak i wszystkich tych, którzy nie pasują do wizji świata tej partii NPD jej delegalizacja byłaby ważnym i dodającym otuchy sygnałem" – oświadczył. Także Międzynarodowy Komitet Oświęcimski skrytykował wyrok jako "oburzającą i przerażająco daleką od rzeczywistości" decyzję.

Zadowolenie z wyroku wyraziło natomiast kierownictwo NPD. – Jesteśmy bardzo szczęśliwi – powiedział szef NPD Frank Franz. Na profilu tej partii na Facebooku znalazł się wpis: "konsekwentne zaangażowanie na rzecz narodu i ojczyzny będzie kontynuowane!"


DPA / Bartosz Dudek

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej