1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka gospodarka rozpędza się

Peter Stützle, Andrzej Pawlak24 października 2006

Szybko rosnąca gospodarka światowa, uskrzydlająca niemiecki eksport, silne przyspieszenie gospodarcze w strefie euro i – po latach stagnacji – wzrost popytu na rynku wewnętrznym: wszystko to wpływa na ostateczny kształt jesiennej prognozy gospodarczej w Niemczech, przewidującej wzrost o dwa i trzy dziesiąte procent.

Prognozy są optymistyczne, przynajmniej na rok bieżący. Nośnikiem wzrostu jest wciąż eksport.
Prognozy są optymistyczne, przynajmniej na rok bieżący. Nośnikiem wzrostu jest wciąż eksport.Zdjęcie: dpa - Bildfunk

Jest to zdecydowanie najwyższy wskaźnik wzrostu od roku dwutysięcznego, potwierdzający zjawiska obserwowane od pewnego czasu na rynku. Mamy do czynienia ze wzrostem zapotrzebowania na siłę roboczą w przedsiębiorstwach. Liczba zatrudnionych zwiększa się, natomiast liczba bezrobotnych spadła średnio w przedziale rocznym o trzy czwarte procent do poziomu 10,4%”- uważa Gebhard Flaig, wiceszef instytutu IFO w Monachium:

Mimo tak korzystnej sytuacji wyjściowej, zdaniem ekspertów gospodarczych należy liczyć się z osłabieniem tempa ożywienia koniunktury w roku przyszłym. Głównym powodem tego zjawiska jest „wyraźnie restryktywna” polityka finansowa państwa, to jest, mówiąc wprost, podniesienie o trzy procent VAT dla zmniejszenia długu wewnętrznego.

Na tym tle należy postrzegać wyraźne obawy, czy obecne ożywienie jest już na tyle trwałe, że utrzyma się także w roku przyszłym. Obawy, o których tu mowa, biorą się również stąd, że w gronie ekspertów nie ma zgody co do tego, w której fazie cyklu koniunkturalnego znajduje się obecnie nasza gospodarka - twierdzi Gebhard Flaig.

Różnice poglądów w tej kwestii wpływają na rozbieżności w ocenie spodziewanego osłabienia tempa wzrostu gospodarki w przyszłym roku. W ocenie specjalistów z sześciu czołowych niemieckich instytutów badań gospodarczych stopa wzrostu gospodarczego w roku 2007 ma wynieść 1,4%. Wszyscy twierdzą ponadto jednomyślnie, że obecny rząd wielkiej koalicji prowadzi z gruntu błędną politykę gospodarczą:

Jednym z powodów tak pesymistycznej oceny jest zauważalna dla każdego niemożność rządu postawienia na inicjatywę prywatną przy równoczesnym ograniczeniu interwencjonizmu państwowego. Rząd boi się wypuścić z rąk bieg spraw i nie wierzy, że rynek sam potrafi lepiej uregulować wiele rzeczy, czego najwymowniejszym dowodem jest planowana reforma systemu opieki zdrowotnej – podkreśla Gebhard Flaig.

Ta reforma wprowadza do systemu ochrony zdrowia jeszcze więcej biurokracji, zamiast pozostawić samym ubezpieczonym decyzję, gdzie i jak powinni się ubezpieczyć. Równie negatywnie niemieccy mędrcy gospodarczy ocenili dyskutowaną w kołach rządowych reformę rynku pracy. Jak twierdzi Gebhard Flaig:

Należy obawiać się posunięć wprowadzających dodatkowy bałagan na rynku pracy, w postaci płacy kombinowanej dla pewnych grup zawodowych oraz wprowadzenia gwarantowanego najniższego wynagrodzenia w innych sektorach. Wszystko to nie wpłynie jednak pozytywnie na zmniejszenie bezrobocia. Tak samo, jak planowane zmiany w systemie opodatkowania przedsiębiorstw.