1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: gdzie zakaz dla grup popierających Hamas?

11 października 2023

Nie wszystkich w Niemczech zasmucił atak Hamasu na Izrael. W imigranckiej dzielnicy Berlina wręcz go fetowano. Prasa komentuje.

Propalestyńska demonstracja w Berlinie w sobotę 7 października
Propalestyńska demonstracja w Berlinie w sobotę 7 październikaZdjęcie: Paul Zinken/dpa/picture alliance

Po ataku Hamasu na Izrael i licznych masakrach dokonanych przez palestyńskich terrorystów, zniesmaczenie w Niemczech wywołały demonstracje poparcia dla Hamasu i świętowanie ataku na Izrael. Doszło do nich m.in. w zamieszkanej przez wielu muzułmanów berlińskiej dzielnicy Neukoelln. Prasa komentuje:

„Te okrutne czyny były w ostatnich dniach nie tylko usprawiedliwiane, ale wręcz celebrowane na niemieckich ulicach i w internecie. Państwo prawa nie może się temu przyglądać” – czytamy w dzienniku „Leipziger Volkszeitung”. „Nadszedł najwyższy czas, aby zakazać działalności palestyńskich stowarzyszeń i organizacji w Niemczech, które wspierają antysemicki terroryzm. Walka z wrogością wobec Żydów może być skuteczna tylko wtedy, gdy społeczeństwo obywatelskie, instytucje edukacyjne, polityka i organy bezpieczeństwa będą ją prowadzić ramię w ramię. Zakaz organizacji i sieci powiązanych z palestyńskim terroryzmem, które gloryfikują i usprawiedliwiają masowe morderstwa Izraelczyków, nie może być jedynym środkiem. Niemniej jednak jego wprowadzenie, powinno było nastąpić już dawno”.

„Neue Osnabruecker Zeitung” zwraca uwagę, że problemem jest nie tylko tak zwany importowany antysemityzm. 

„Tutaj głównie młodzi ludzie wychodzą na ulice, solidaryzując się z rzeźnikami z Hamasu. Świętują egzekucje bawiących się ludzi, porwania dzieci i starców. Czy to, co dzieje się na niemieckich ulicach to importowany antysemityzm? Czy w konsekwencji możemy po prostu deportować osoby nienawidzące Żydów? Według niektórych komentatorów to takie proste. Z pewnością w ramach migracji do kraju przybywają ludzie, którzy podzielają nieludzkie poglądy. Ale duża część demonstrujących nienawiść do Izraela mogła przejść przez przedszkole i szkołę w Niemczech, a mimo to stali się antysemitami”.

Gazeta „Koelner Stadt Anzeiger” ocenia, że są w Niemczech organizacje, które jednoznacznie zasługują na zakaz działalności. „Obozowi palestyńskich fanów terroru przewodzi w Niemczech palestyńska Sieć Solidarności z Więzionymi Samidoun – działająca na przedpolu organizacji terrorystycznej LFWP. LFWP (Ludowy Front Wyzwolenia Palestyny) uprowadzał kiedyś samoloty i jest odpowiedzialny za liczne terrorystyczne zabójstwa. Teraz Samidoun świętuje jeszcze brutalniejszy terror Hamasu. Dlatego ministerstwo spraw wewnętrznych musi w nieustępliwy sposób sprawdzić możliwość jego zakazania i uczynić z tego priorytet. Niemiecka polityka i organizacje żydowskie wielokrotnie domagały się w minionych latach takiego zakazu. Powinien był zostać wprowadzony już dawno, bo Samidoun nie przegapił żadnej okazji, by wziąć udział w antysemickich protestach przeciwko Izraelowi”.

Regionalna gazeta „Nurnberger Nachrichten" z Norymbergii zauważa z kolei: „Żydowscy współobywatele z naszego regionu już prawie przyzwyczaili się do ‘normalnej' wojny. Regularnie musieli drżeć o swoich krewnych, żyjących w Tel Awiwie, Jerozolimie czy mieście partnerskim Norymbergii – Haderze. Pomimo wszystkich wysiłków na rzecz pokoju, Bliski Wschód pozostaje beczką prochu. Ale masakry dokonane przez terrorystów Hamasu od soboty są makabrycznym novum nawet dla wieloletnich obserwatorów konfliktu na Bliskim Wschodzie. Minimum, co mogą teraz zrobić Niemcy w obliczu tej sytuacji, to okazać nieograniczoną solidarność z narodem izraelskim. Dlatego bardzo cieszy fakt, że w środę wieczorem mieszkańcy regionu spotkają się w Norymberdze, aby okazać solidarność” – czytamy.

Wojna w Izraelu: rośnie liczba zabitych i zaginionych

02:54

This browser does not support the video element.