1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Holocaust i Bambi – "ataki na rozum" Mirosława Bałki oraz pochwała Rostowskiego

22 listopada 2011

FAZ pisze o wystawie Mirosława Bałki w Akademie der Künste w Berlinie. Dziś także: odsłonięcie pomnika Reagana w Warszawie i złote usta dla Rostowskiego.

Zdjęcie: Foto: picture-alliance/dpa

Berlińska wystawa to prace Mirosława Bałki z lat 1998-2010, z których autor tworzy instalacje z przestrzennym kontekstem Holocaustu; artysta pokazuje między innymi wideo z cyklu „Winterreise”, nakręcone podczas zimowej podróży Bałki do Oświęcimia-Brzezinki.

„Jego polemika z zagładą, śmiercią i nienawiścią przybiera formę milczenia, którego logicznie nie można wytłumaczyć – pisze felietonista Frankfurter Allgemeine Zeitung – Bałka sięga po historyczne traumy, których jednak nie zamierza przerabiać, ale nimi poruszać, a przedstawić w niekonwencjonalny, poetycki sposób; postawić na głowie. Tak, jak jedna z instalacji: sarny przy paśniku, którą to artysta nazwał trywialnie ´Bambi´” – pisze autor felietonu. „Jedynie historyczny kontekst niszczy czułostkowość dzieła; w rzeczywistości to paralela do pokrytego śniegiem terenu obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, którego to bramy w 1942 roku – w tym samym, w którym na ekrany kin wchodził kinowy szlagier Disneya ´Bambi´” – przekraczali pierwsi Zydzi.

Pytany przez dziennikarza o inspiracje wystawy Balka odpowiada: „Odwiedziłem Auschwitz i zobaczyłem grupę wyrostków, którzy zaśmiewali się z napisu Arbeit macht frei. Poczułem coś, co określiłbym konsternacją. Po chwili dzieciaki zaczęły rzucać się śnieżkami”. "´Konsternacja´ Bałki – pisze autor felietonu – z powodu beztroskiego obchodzenia się z miejscami pamięci, ma związek z dzieciństwem artysty spędzonym w poskim socjalizmie, gdzie zmierzenie się z holocaustem możliwe było dopiero po 1989 roku.(...) O tyle właśnie sztuka Bałki jest konfrontacją z milczeniem Polaków, milczeniem jego generacji, (...) również jego rodziców. Jednak mimo tego jego sztuka jest wolna od czysto nacjonalistycznej, polskiej perspektywy.”Bałka operuje okrutnym banałem – i właśnie z tego powodu jego sztuka to dotkliwy atak na rozum.”

Co by było, gdyby nie było Reagana...

Portal prasowy merkur-online zwraca uwagę na poniedziałkową uroczystość odsłonięcia w Warszawie pomnika zmarłego w 2004 roku amerykańskiego prezydenta Ronalda Reagana. „Zadaję sobie pytanie: czy dzisiejszy świat wyglądałby tak samo, gdyby nie było Reagana – tak portal cytuje słowa obecnego na uroczystości polskiego noblisty Lecha Wałęsy, skierowane do amerykańskich gości. „Wałęsa wspomniał o trwającym latami wyścigu zbrojeń z powodu „zimnej wojny” i stacjonowaniu sowieckich wojsk w Polsce”. „Antykomunistyczne poglądy Reagana znalazły wielu sympatyków wśród uczestników ówczesnego ruchu wolnościowego” – przypomina portal.

Jacek Rostowski i kryzys euro

Die Welt dał najlepszą notę za przypowieść dnia za przytoczoną przez Jacka Rostowskiego na łamach poniedziałkowego FAZ przypowieść o Sybilii:

„Wyrocznia zaproponowała cesarzowi Tyberiuszowi swój zbór przepowiedni za znaczną sumę; cesarz odmówił. Wyrocznia wrzuciła do ognia połowę zbioru i zaproponowała pozostałość za identyczną cenę. Tyberiusz ponownie odmówił, więc wyrocznia ponownie spaliła połowę i jeszcze raz zaproponowała transakcję cesarzowi, który tym razem przystał na propozycję kobiety i wypłacił żądaną sumę. 'I tak samo jest z kryzysem euro', powiedział Rostowski”.

Prasę przeglądała: Agnieszka Rycicka

Red.: Bartosz Dudek