Niemiecka prasa: Izrael kontra Niemcy ws. NGO-sów
20 grudnia 2018W październiku, podczas niemiecko-izraelskich konsultacji międzyrządowych, Netanjahu osobiście przekazał kanclerz Angeli Merkel pismo, w którym strona izraelska domaga się od władz w Berlinie zaprzestania wspierania NGO-sów prowadzących „antyizraelskie działania”. „Netanjahu chce mieć całkowitą kontrolę nad wizerunkiem Izraela za granicą" – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
Na czarnej liście izraelskich władz znajduje się m.in. organizacja izrealskich weteranów „Breaking the Silence", krytyczna wobec izraelskiej polityki na terenach okupowanych. W zeszłym roku premier Izraela odwołał spotkanie z ówczesnym szefem MSZ Niemiec Sigmarem Gabrielem, który wcześniej spotkał się z przedstawicielami tej organizacji.
Zdziwienie strony niemieckiej wywołało umieszczenie na liście istniejącego od 2001 roku Muzeum Żydowskiego w Berlinie, jednej z najbardziej renomowanych placówek niemieckich poświęconych historii stosunków niemiecko-żydowskich.
Zdaniem izraelskiego rządu muzeum organizuje imprezy z udziałem przedstawicieli i zwolenników krytycznego wobec Izraela ruchu BDS – Bojkot, Nie dla Inwestycji, Sankcje. Pokazywana niedawno w tym miejscu wystawa o Jerozolimie reprezentowała „muzułmańsko-palestyński punkt widzenia” – twierdzi strona izraelska.
Na czarnej liście: Festiwal Filmowy Berlinale
Natomiast Berlinale znalazło się na czarnej liście ze względu na finansowanie filmów krytycznych wobec Izraela – pisze „Sueddeutsche Zeitung”. Największa niemiecka gazeta opiniotwórcza określa „jawną ingerencję” premiera Izraela w niemiecką politykę kulturalną mianem „wydarzenia bez precedensu”. Szef Berlinale Dieter Kosslick zareagował na zarzuty ze spokojem. „Netanjahu może przysłać mi pocztówkę, na której sprecyzuje, co mu się w Berlinale nie podoba” – powiedział.
Niemiecka minister odrzuca krytykę
Władze w Berlinie nie zamierzają ustąpić. Minister stanu do spraw kultury i mediów Monika Gruetters stanęła w obronie Muzeum Żydowskiego. Muzeum reprezentuje „wysoki, opierający się na wiedzy naukowej, uznany w świecie poziom” – oświadczyła polityk CDU. Rzecznik niemieckiego rządu zwrócił uwagę, że Niemcy współpracują tylko z tymi organizacjami w Izraelu, które są tam oficjalnie zarejestrowane.
Aktywna w Izraelu, związana z partią Zielonych Fundacja Boella wyjaśniła, że Niemcy są solidarne z Izraelem, nie mogą jednak zakazać swoim izraelskim partnerom krytykowania własnego rządu. Ze względu na historię, przede wszystkim na popełniony przez Niemców Holokaust, Berlin traktuje relacje z Izraelem w sposób szczególny, uważając, że bezpieczeństwo Izraela jest częścią niemieckiej racji stanu.