1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Jest nadzieja, że w USA coś się zmieni

26 marca 2018

Setki tysięcy młodych Amerykanów wyszło w sobotę (24.03.18) na ulice w proteście przeciwko przemocy z użyciem broni w szkołach.

Demonstracje przeciwko lobby producentów i handlarzy broni odbywały się też w Nowym Yorku
Demonstracje przeciwko lobby producentów i handlarzy broni odbywały się też w Nowym Yorku Zdjęcie: Getty Images/AFP/E. Alvarez

Opiniotwórcza „Frankfurter Allgemeine Zeitung” pisze: „Zazwyczaj po masakrach dochodzi do krótkotrwałego okrzyku oburzenia i zwyczajowych utarczek z lobby producentów i handlarzy broni, a potem wraca spokój i nic się nie zmienia. Tym razem jest inaczej. W obliczu usztywnienia stanowisk w Stanach Zjednoczonych, gdzie każdy spór kończy się ideologiczną zatwardziałością, wątpliwe jest czy dojdzie do większych niż tylko kosmetycznych zmian w prawie konstytucyjnym dot. posiadania broni. W każdym razie prezydent Trump, któremu silne finansowo lobby bardzo leży na sercu, spędził weekend protestów z dala w swojej rezydencji na Florydzie”.

Regionalny dziennik „Straubinger Tagblatt” zauważa: „Wielu Europejczykom żądania ograniczenia posiadania broni mogą wydać się spóźnione, Jednak dla Amerykanów są one niemalże rewolucyjne. Nowe pokolenie dało sygnał, że jest gotowe i zdolne do tego, by zmusić społeczeństwo do zerwania z myśleniem i zachowaniem, które jest mocno zakorzenione w amerykańskim DNA, w historii kolonializmu i w mitach o Dzikim Zachodzie”.

„Frankfurter Rundschau” konstatuje: „Uczniowie z Parkland przeżyli zgrozę. Ale swoją żałobę i wściekłość zmienili w energię, która budzi najwyższy respekt i uznanie. Lecz nie udało się jeszcze pokonać potężnego lobby producentów i handlarzy broni ani też przełamać dotychczasowego sposobu postrzegania broni jako symbolu wolności i gwarancji własnego bezpieczeństwa. Po obecnym Kongresie trudno spodziewać się pomocy. Aktywiści muszą wykazać się wytrwałością. Uda im się coś zmienić tylko wtedy, jeśli w wyborach do Kongresu zamienią idealizm na głosy wyborcze. Warunki nie są najgorsze. A że uczniowie unikają wpływów interesów partyjnych, jest szansa na wywarcie wpływu także na obóz republikanów”.

Tragedia w Las Vegas

00:42

This browser does not support the video element.

„Süddeutsche Zeitung" z Monachium jest zdania, że „Dla pokolenia postmilenijnego Z (ludzi urodzonych po 2000 r.) dominującym tematem nie jest strach przed terrorem, wstręt przed rasizmem we własnym kraju czy rosnące opłaty na uczelniach. Sprawą, która zajmuje to pokolenie jest bardziej strach przed przemocą z użyciem broni. Milenialsi (20-35-latkowie) i pokolenie Z stanowią razem niemalże połowę amerykańskiego społeczeństwa. W przeważającej większości są za zaostrzeniem przepisów w zakresie posiadanai broni palnej. Politycy z obozu demokratów, którzy to popierają, mogliby te nastroje przekuć w głosy w jesiennych wyborach do Kongresu. Po demonstracjach, które zrobiły wrażenie, pozostaje nadzieja, że w USA rzeczywiście coś się zmieni”.  

opr. Alexandra Jarecka