1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Każdy, kto nienawidzi Żydów, atakuje nas wszystkich

Katarzyna Domagała
26 kwietnia 2018

Niemiecki przemysł muzyczny zlikwidował nagrodę Echo, która w tym roku przypadła raperom Kollegah i Farid Bang za album krytykowany jako antysemicki. Prasa komentuje.

Skandal z przyznaniem w tym roku nagrody Echo raperom Kollegah i Farid Bang doprowadził do likwidacji tej prestiżowej nagrody muzycznej
Skandal z przyznaniem w tym roku nagrody Echo raperom Kollegah i Farid Bang doprowadził do likwidacji tej prestiżowej nagrody muzycznej Zdjęcie: Reuters/A. Schmidt

„Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisze: „Nagroda Echo przeszła do historii. Już jej nie będzie. Przynajmniej nie w tej postaci – jako nagroda za sprzedaż płyt, której laureatów typuje jury wspierane przez radę doradczą. To ona nie zapobiegła, że nagrodę otrzymało dwóch muzyków, którzy przy pomocy słów «moje ciało o bardziej wyraźnych konturach niż u więźnia Auschwitz» propagowali nie tylko antysemityzm. Raperzy Kollegah i Farid Bang kreślą obraz żydowskiego spisku i nagłaśniają go na szkolnych podwórkach w całym kraju. Mieli kontrakt w wydawnictwie muzycznym Bertelsmanna i otrzymali Echo. Była to kapitulacja przed bezczelnością, która rzuca wyzwanie społeczeństwu i jego fundamentom. Marka ta doznała takich szkód, że konieczny stał się całkowicie nowy początek.”

„Mitteldeutsche Zeitung" z Halle stwierdza, że jest to „późna i dopiero pod ogromną presją podjęta decyzja, ale przynajmniej konsekwentna. I z dyskusjami, które szczególnie teraz będą prowadzić fałszywi deklamatorzy: nie było wcale tak źle! A poza tym koniecznie musimy obstawać przy wolności sztuki i słowa. Tak, to jest konieczne. I każdą próbę, na przykład wtrącania się przez AfD w program państwowych teatrów, by rzekomo wyciszyć lewicową propagandę, trzeba stanowczo odrzucać.”

Dla „Allgemeine Zeitung” zlikwidowanie nagrody było „jedyną możliwością”. „Ale czy potem naprawdę uda się nowy początek? Czy zapowiedziana już nowa nagroda będzie ważną nagrodę, a nie tym samym, tylko w innych barwach? Zobaczymy” – pisze dziennik z Moguncji.

„Berliner Morgenpost" pisze o likwidacji nagrody w kontekście akcji solidarnościowej pod hasłem „Berlin nosi jarmułkę”, do której wezwały stowarzyszenia żydowskie. „Sam fakt, że jest to konieczne, powinien być dla nas przygnębiający. Życie żydowskie, zwłaszcza w Niemczech, musi być czymś oczywistym. W ostatnich tygodniach gorzko doświadczyliśmy, że tak nie jest. Smutnym punktem kulminacyjnym był atak syryjskiego uchodźcy na mężczyznę w jarmułce. Wcześniej już toczyła się debata na temat raperów Farida Banga i Kollegah. W jakim kraju chcemy żyć? Stowarzyszenia żydowskie ostrzegają przed rosnącym antysemityzmem w Niemczech, zwłaszcza ze strony Arabów – mowa jest o «importowanym antysemityzmie». Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za to, by Żydzi w Niemczech nigdy więcej nie musieli się lękać  prześladowań. Każdy, kto nienawidzi Żydów, atakuje nas wszystkich.”

opr. Katarzyna Domagała