1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: koniec przywództwa Seehofera w CSU?

6 listopada 2017

Poniedziałkowe wydania gazet komentują walkę o przywództwo w CSU i nikłych w niej szansach długoletniego przewodniczącego Horsta Seehofera.

Szef CSU Horst Seehofer (w środku)
Szef CSU Horst Seehofer (w środku)Zdjęcie: picture-alliance/dpa/P. Kneffel

Opiniotwórczy dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung" komentuje: „CSU stojąc w rządzie w opozycji dobrze na tym wychodziła zarówno w Berlinie, jak i w Brukseli. Ale funkcjonowało to wyłączenie dlatego, że nie było żadnej innej partii, która mogła zmierzyć się z nastrojami sprzeciwu czy narodowo-konserwatywnymi ruchami. Wraz z nową prawicową konkurencją nie pozostało Seehoferowi nic innego, jak obrać niejednoznaczny kurs, któremu nie dali wiary liczni wyborcy przed wyborami do Bundestagu. Seehofer najpierw ostro krytykował Merkel, by potem wspólnie z nią występować. Dopóki nie powstanie nowy rząd, Markus Söder zdaje się nie być zainteresowany obaleniem Seehofera. Jednak później to on będzie w rzeczy samej następcą tronu. (...) Jesienią 2018 odbędą się w Bawarii kolejne wybory do landtagu. Dla CSU były one zawsze miarą wszystkiego”.

Bawarski dziennik „Straubinger Tagblatt/ Landshuter Zeitung” jest zdania: „Jasne, że Seehofer musi teraz spełnić oczekiwania Berlina. Jednak sprowadzanie do wspólnego mianownika ‘sukcesu w Berlinie i sukcesu na kongresie partii' nie działa. Powstrzymywanie się od rozmów coraz bardziej osłabia CSU. Dlaczego rozliczenie się z klęską wyborczą miałoby zaszkodzić CSU we wstępnych czy koalicyjnych rozmowach w Berlinie? Przecież Seehofer mógłby stanąć na czele merytorycznej odbudowy i zająć się przede wszystkim partyjnymi dołami CSU. Teraz wzmacnia on tylko swoim działaniem przeciwników w partii i poza nią”.

„Nordwest-Zeitung” z Oldenburga wskazuje: „Teraz wychodzi z ukrycia coraz więcej krytyków Seehofera. Po pierwsze za atakami kryją się na pewno zwolennicy ministra finansów Bawarii Markusa Södera. Wiadomo, że stanowisko premiera odpowiadałoby mu. Wielu innych polityków CSU obawia się o własne przywileje i miejsca w landtagu. Na rozpieszczoną sukcesami Unię Chrześcijańsko-Społeczną czeka w następnych wyborach do landtagu przede wszystkim ostra konkurencja ze strony AfD. A przecież liczba miejsc w parlamencie krajowym jest ograniczona. Najwyraźniej wielu jest przekonanych o tym, że Horst Seehofer nie będzie już w stanie być siłą napędową, która zapewni CSU większość w landtagu. Nie zamierzają oni też więcej grać na zwłokę. O wiele bardziej są przekonani o tym, że czas Seehofera jako szefa partii się skończył”.

„Po apelu młodzieżowej przybudówki Unii chadeckiej wydaje się, że nie chodzi o to czy, ale kiedy uregulowana zostanie kwestia następstwa Seehofera" – pisze „Fränkischer Tag” z Bambergu. „Jeśli zamierza on w tym aktywnie uczestniczyć, byłoby wskazane, by partia zadecydowała o jego następcy jeszcze przed rozmowami koalicyjnymi, by wziąć w nich udział w podwójnej obsadzie. Wtedy dotychczasowy i nowy przewodniczący partii zyskaliby w Berlinie więcej na znaczeniu niż osłabiony Seehofer”.

Opr. Alexandra Jarecka

 

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej