Niemiecka prasa: Kramp-Karrenbauer kanclerzem?
9 marca 2019„Stuttgarter Zeitung" stwierdza, że takie „przemyślenia w SPD są jak najbardziej racjonalne. Nie ma powodu dla tej partii, by jeszcze aktywnie wspierała zmianę warty w CDU. Ironią jest przy tym to, że interesy Kramp-Karrenbauer mogłyby doskonale zgadzać się z interesami SPD. Jako świeża kandydatka na kanclerza, z którą łączy się jeszcze wiele nadziei, mogłaby rozwinąć więcej siły, niż zmęczona szefowa rządu. W każdym razie jej droga do władzy prowadzi przez nowe wybory".
Dla „Suedwest Presse" z Ulm wszystko wydaje się możliwe: zmiana na stanowisku kanclerza, fiasko koalicji, kontynuacja sojuszu. „Każda partia, która jest przy zdrowych zmysłach, musi przemyśleć wszystkie scenariusze, aby być przygotowana. Pytanie tylko: dlaczego te symulacje są tak publiczne. Strategicznie może to mieć sens, merytorycznej pracy definitywnie jednak nie służy”.
„Hessische Niedersaechsische Allgemeine" dziwi się, że socjaldemokraci zamiast spokojnie obserwować wewnętrzną dyskusję w CDU i CSU na temat przyszłości Angeli Merkel „skaczą do mikrofonu jak szalone stado kur”, oświadczając, że nie wybraliby Annegret Kramp-Karrenbauer na kanclerza. „Nieważne, że nikt o to nie pytał. Najważniejsze to, żeby nie było dyskusji bez SPD” – stwierdza dziennik z Kassel.
„Badisches Tagblatt" z Baden-Baden pisze: „Pada pytanie, co by było, gdyby Angela Merkel ustąpiła? Ale z dzisiejszej perspektywy takiego pytania nie ma. Równie dobrze można by zapytać: co zrobimy, jeśli latem 2019 nie będzie padać? Pytanie o to w marcu jest zbyteczne. Niektórzy politycy chcą być tematem rozmowy, inni chcą załatwić stare rachunki, nic więcej. Kto się nimi zajmuje, okazuje im za dużo szacunku. O wszystkich tych pozornych walkach nikt jutro już nie będzie pamiętał. O muzułmańskim kanclerzu (…) już nikt dzisiaj nie mówi”.
Regionalna gazeta z Muenster „Westfaelische Nachrichten" przypomina, że „rządowy półmetek” będzie jesienią, choć „niejeden outsider już dzisiaj najchętniej by z tym skończył”. „Czy w niektórych kręgach CDU/CSU i SPD panuje coś na wzór chęci upadku?” – pyta dziennik. „Konserwatyści są w dalszym ciągu niezadowoleni z wyników pracy gabinetu Merkel. A wyborcy, których straciła SPD, jeszcze nie wierzą w nowy, lewicowy kurs partii. Wniosek: na nowych wyborców nie są przygotowane jeszcze ani partie chadeckie, ani SPD”.