1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Kryzys na wschodzie – ryzykiem i szansą

Róża Romaniec25 kwietnia 2014

W piątkowych (25.04) wydaniach gazety piszą o gospodarczych aspektach kryzysu na Ukrainie i zastanawiają się nad wyzwaniami, jakie się z tym wiążą dla Polski i UE. Niemiecka prasa oddaje też hołd Tadeuszowi Różewiczowi.

Arbeitnehmerfreizügigkeit
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

„Frankfurter Allgemeine Zeitung” zamieszcza w swoim piątkowym wydaniu artykuł pt. „Polska u progu złotego wieku”, w którym pisze: „Kryzys ukraiński pokazuje słabości polskiej gospodarki, ale i duże szanse“. Gazeta uważa, że pomysł premiera Tuska odnośnie unii energetycznej jest „nowym impulsem dla procesu europejskiej integracji”, który w dziesiątą rocznicę przystąpienia Polski do UE przypomina o jej przywódczych ambicjach w grupie nowych krajów członkowskich. „Chaos na Ukrainie i napięcia z Rosją całkowicie jednak uwidaczniają największą słabość polskiej gospodarki i tym samym niebezpieczeństwo dla rozwoju tego kraju”.

Autor zauważa, że wbrew obawom i postrzeganiu Polski z jej prawie 40 mln mieszkańców i rozmiarami sektora rolnego jako „problematycznego przypadku”, w międzyczasie opinia ta całkowicie się zmieniła. Po wejściu do UE Polska świetnie się rozwija i dawno wyprzedziła „wzorowych uczniów lat 90-tych, za jakich uchodziły Czechy i Węgry”. Nawet w kryzysie Polska jako jedyna w Europie szczyciła się wzrostem gospodarczym, który w tym roku wyniesie trzy procent. „FAZ” dodaje, że nawet Bank Światowy ocenia, iż Polska stoi u progu „złotych czasów” po 500 latach ciągłego spadku oraz podaje szereg optymistycznych danych z prognoz dotyczących najbliższych lat. Gazeta podkreśla, że w Polsce rozwijają się równolegle różne branże, w przeciwieństwie do niektórych mniejszych krajów byłego bloku wschodniego, np. Słowacji, której gospodarka całkowicie opiera się na przemyśle samochodowym.

Polskie obawy i przestrogi

„Nadzieje są uzasadnione”, pisze niemiecka gazeta i dodaje, że „polska gospodarka jest ściśle związana z niemiecką”, choć równocześnie widoczne są intensywne starania Polski o „rozbudowę aktywności w krajach byłej strefy postsowieckiej”, pisze „FAZ”, „gdyż to amortyzowałoby ryzyko polskiej gospodarki, gdyby na zachodzie doszło do kryzysu”. Ale właśnie w tym gazeta dostrzega też aktualne ryzyko, bo Polska jest poprzez swoje zaangażowanie na Ukranie o wiele bardziej uzależniona od rosyjskiej polityki handlowej i gospodarczej, niż większość zachodnich krajów UE, podobnie jak od rosyjskiego gazu. Dlatego „wojna handlowa z Rosją mogłaby boleśnie dotknąć polską gospodarkę, nie mówiąc już o eskalacji militarnej”, pisze dziennik.

Z drugiej strony „FAZ” zauważa, że tkwi w tym także szansa dla Polski, bo jej przestrogi przed dominacją rosyjskiego koncernu Gasprom dotychczas nie były na Zachodzie wystarczająco słyszanea a aktualny kryzys to zmienił i spowodował zmianę w myśleniu oraz usilną pracę nad alternatywą w zaopatrzeniu w gaz. „Polska i Litwa, które stoją przed otwarciem nowych gazowych terminali wniosą swój wkład w bezpieczeństwo energetyczne UE”, pisze gazeta i dodaje, że propozycja Tuska odnośnie unii energetycznej nie tylko przysporzyła mu poparcie wyborców, ale także ukazała gospodarczy wymiar tego konfliktu. „Jeżeli Polsce uda się ten proces rozkręcić, jej waga w Europie wyraźnie wzrośnie”, pisze „FAZ”.

Odszedł Różewicz – poeta sumienia

Niemieckie gazety poświęcają też uwagę twórczości zmarłego w czwartek (24.04.2014) Tadeusza Różewicza. „FAZ” pisze, że „literacki Nobel dla Wisławy Szymborskiej w 1996 roku był triumfem polskiej literatury a zwłaszcza poezji, ale jej sława przyćmiła wszystkich innych, a tym także siedem lat starszego Tadeusza Różewicza, który do tego momentu uchodził za największego żyjącego polskiego poetę”. Różewicz był autorem, który na najwyższym literackim poziomie dał świadectwo swojego stulecia.

Także „Sueddeutsche Zeitung” zamieściła w swoim piątkowym wydaniu felietom poświęcony zmarłemu poecie. „Nienawiść do poezji, która przeżyła koniec świata stała się motorem jego poezji. Zaczął od nowa, tworzył ją od nowa, tworzył wiersze z gruzów, z reszty pozostałych, uratowanych słów, z mało interesujących słów, ze słów wielkiego śmietnika, wielkiego cmentarza”, pisze gazeta nawiązując do słów Różewicza o poezji. Tłumaczy, że nie chodziło o estestyczne względy, lecz historyczne doświadczenia, które wywarły silne piętno na poecie, który starał się po tragedii II wojny światowej znaleźć nowy język poezji. „SZ” przypomina losy Różewicza w czasie wojny i po wojnie, jak również bolesne doświadczenia, jakich doznała jego rodzina podczas okupacji hitlerowskiej.

„Został ojcem nowej polskiej poezji i jednym z największych przedstawicieli europejskiej powojennej moderny”, pisze dziennik i cytuje Karla Dedeciusa, który powiedział o Różewiczu: „W chaosie języka wskazał najprostszą drogę – drogę sumienia”. Na koniec autor felietonu cytuje słowa Wisławy Szymborskiej: „Wszyscy mu coś zawdzięczamy, nawet jeżeli nie każdy z nas potrafi to docenić” oraz polskiego ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego: „Z jego śmiercią kończy się XX wiek wielkiej polskiej poezji”.

Róża Romaniec

red. odp.: Elżbieta Stasik