1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Niemcy idą w kierunku Austrii

Monika Sieradzka opracowanie
8 stycznia 2025

Gazety krytykują spory o obronność w kampanii przed wyborami do Bundestagu i ostrzegają przed skrajną prawicą.

Parteien einigen sich auf Fairness-Abkommen für Wahlkampf
W Niemczech trwa kampania przed wyborami do Bundestagu.Zdjęcie: Kay Nietfeld/dpa/picture alliance

„Frankfurter Allgemeine Zeitung” pisze, że żądanie wicekanclerza Roberta Habecka z Zielonych, by prawie podwoić wydatki na obronę, wydaje się kanclerzowi „nieco na wyrost”. Jako finansowanie Habeck zaproponował reformę kotwicy budżetowej lub kolejny fundusz specjalny, dwie opcje, które nie wydają się nie do zniesienia dla socjaldemokratów. Jednak chadecy nie chcą (na razie) iść tą drogą. A przyszły rząd Niemiec nie będzie w stanie zmobilizować dodatkowych miliardów jedynie poprzez cięcia dochodu obywatelskiego czy innych świadczeń. Donald Trump najprawdopodobniej najpóźniej na szczycie NATO w czerwcu br. zażąda więcej inwestycji w obronność niż dwa procenty PKB, które Niemcy osiągnęły tylko dzięki specjalnemu funduszowi na Bundeswehrę w wysokości 100 miliardów euro. „Jeśli w tej sytuacji w Berlinie nadal nikt nie wie, w jaki sposób Bundeswehra może otrzymać więcej funduszy, to Trump, względnie Musk, na pewno chętnie udzielą wskazówek”. 

W „Leipziger Volkszeitung” czytamy: „Prowadzący kampanię wyborczą w Niemczech nie mogą zignorować faktu, że Republika Federalna Niemiec jest na drodze do warunków austriackich: klimat polityczny jest napięty, częściowo zatruty. Koalicje są tworzone ze szczególnym zamiarem utrzymania AfD na dystans. Jednak ten wspólny mianownik jest o wiele za mały, aby przeprowadzić kraj przez czas kryzysu”. Gazeta dodaje, że koalicji rządzącej potrzebna jest „odwaga i siła, aby z pełnym przekonaniem bronić niewygodnych reform”.

Czy Elon Musk wpłynie na wybory w Niemczech?

01:44

This browser does not support the video element.

Koblencka „Rhein-Zeitung” ostrzega: „Procesy demokratyczne są często żmudne, ale nigdy nie powinny być podważane co do zasady, nawet podczas kampanii wyborczej. W Austrii widzimy obecnie, jak szybko skrajnie prawicowa partia może dojść do władzy. To powinno być ostrzeżeniem dla wszystkich partii demokratycznych w Niemczech, gdy głośno propagują, że wszystko musi się tu diametralnie zmienić. W końcu to tylko wzmacnia skrajności. A cierpi na tym demokracja”. 

„Stuttgarter Zeitung” zauważa, że Bawaria dzieli ze swoim sąsiadem, Austrią, nie tylko podobnie rustykalny dialekt, kilka szczytów górskich i 817-kilometrową granicę. „Obecnie w Austrii rozgrywa się dramat polityczny”, który zaskakuje również chadecką CSU – partię rządzącą w Bawarii od 1946 roku – dłużej niż jakakolwiek inna partia w Niemczech. „Wprawdzie dotychczas udawało się CSU trzymać na dystans kolegów ze skrajnej prawicy. Inaczej niż jego koledzy z Austriackiej Partii Ludowej (ÖVP), premier Bawarii Markus Söder, powiedział również, że nie ma ochoty być stojakiem dla jakichkolwiek populistów. Jednak ani Bawaria, ani całe Niemcy nie są odporne na to, co dzieje się w Wiedniu: prawicowi populiści przejmują władzę”. 

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>