1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: niemiecka gospodarka rozwija się dobrze / euroobligacje kością niezgody z FDP

17 sierpnia 2011

Niemiecka prasa: Komentatorzy analizują sytuację gospodarczą w Niemczech, zastanawiają się nad następstwami wprowadzenia euroobligacji oraz przyszłością FDP.

Märkische Oderzeitung z Frankfurtu nad Odrą zauważa:

"Niemcy cierpią wskutek słabości rynków europejskich i nie starcza im sił, by pociągnąć je za sobą. Nawet jeśli tutejsze firmy szerzyły ostatnio optymizm, podając coraz to nowe rekordowe liczby wzrostu, nie da się ukryć, że powszechna niepewność konsumentów zaczyna się dawać we znaki. Dlatego należałoby jak najszybciej przywrócić spokój na rynkach finansowych, aby powstrzymać plotki o bankructwach w Europie Południowej, czy, jak ostanio, nawet we Francji. Ale Merkel i Sarkozy nie patrzą tak daleko w przód".

Wychodzący w Düsseldorfie ekonomiczny dziennik Handelsblatt jest optymistą:

"Po sprawiających zawód danych liczbowych na temat wzrostu gospodarczego w II kwartale, sytuacja w Niemczech, kraju cudu na rynku pracy, nie wygląda widocznie lepiej niż w targanej kryzysem strefie euro, albo też nękanej bezrobociem i zadłużeniem publicznym Ameryce. Jest to jednak mylne wrażenie. (...) Z innych wiarygodnych źródeł wiemy, że niemiecka gospodarka rozwijała się w pierwszym półroczu bardzo dobrze. Ten stan będzie się utrzymywać, nawet jeśli trzeba będzie pożegnać się z wysokimi wskaźnikami wzrostu, jakie odnotowano w pierwszej fazie poprawy koniunktury".

Euroobligacje: jedni są za inni przeciw

Frankfurter Rundschau o euroobligacjach:

"Kto na międzynarodowych konferencjach broni jeszcze efektywności rynków kapitałowych, ba, zachwala je wręcz jako mądrzejsze od zdrowego rozsądku, ten podejmuje się trudnego zadania. Zawodność rynków w czasie kryzysu finansowego okazała się być tak oczywista, że awangarda ekonomistów już od dłuższego czasu debatuje nad przywróceniem jak najsurowszych norm z czasów powojennych, aby powstrzymać nieszczęście, jakie niosą państwom i społeczeństwom żywiołowe procesy wskutek przepływu kapitału.

Berliński dziennik Neues Deutschland pozytywnie ustosunkowuje się do euroobligacji:

"Jeśli FDP boi się ataku na konkurencyjność wolnej gospodarki rynkowej, natychmiast zaczyna ostrzegać przed "socjalizmem". Podobnie było wczoraj, gdy szef klubu Rainer Brüderle wypowiedział się przeciwko ewentualnemu wprowadzeniu euroobligacji.(...) W rzeczywistości Unia Europejska byłaby po emisji euroobligacji tak samo oddalona od socjalizmu jak dziś. Ich wprowadzenie służyłoby mianowicie jedynie przejściowemu ustabilizowaniu unii walutowej. (...) Dlatego zamieszanie, jakie wybuchło przede wszystkim w CSU i FDP w tej sprawie, zdaje się być całkowicie nieuzasadnione".

Co dalej z FDP?

Wychodząca w Monachium Süddeutsche Zeitung pisze:

"Niektórzy twierdzą, że FDP za nic nie może sobie pozwolić na zerwanie koalicji. Konsekwencją byłyby nowe wybory a tym samym - jeśli przyjrzeć się ostatnim sondażom - koniec działalności parlamentarnej liberałów.

Ale niekoniecznie musi się to zakończyć takim scenariuszem. Kto wie, czy Merkel szybciej nie zdecyduje się na zmiany. CDU/CSU i SPD odkryły ostatnio, że wiele je łączy. A partia FDP, która, jako młodszy partner dogorywającej koalicji, prawie nie ma widoków na przyszłość, mogłaby jako gorąca obrończyni swych pryncypiów, przynajmniej zapewnić sobie w następnych wyborach przeżycie w Bundestagu".

Iwona D. Metzner

red. odp. : Barbara Coellen