1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: niewesoła przyszłość SPD

Dagmara Jakubczak17 maja 2016

Partyjna baza SPD jeszcze nigdy nie była tak nieufna wobec osoby przewodniczącego jak wobec Sigmara Gabriela. Ugrupowanie pogrążone jest w najgłębszym kryzysie w swej historii - przestrzegają gazety.

Sigmar Gabriel - kto z SPD się z nim zmierzy? Na razie nie ma chętnych.
Sigmar Gabriel - kto z SPD się z nim zmierzy? Na razie nie ma chętnych.Zdjęcie: picture-alliance/AP Photo/M. Schreiber

"Süddeutsche Zeitung" pisze:
"Przeprowadzenie wśród członków partii referendum ws. kandydata na kanclerza w wyborach 2017, jak to po raz enty zaproponował szef SPD Sigmar Gabriel, nie będzie miało miejsca. Potrzebny bowiem byłby choć jeden poważny rywal dla Gabriela, ponieważ ten, dopóki jest przewodniczącym, automatycznie będzie brany pod uwagę. Ci nieliczni, którzy mogliby się tu liczyć, po pierwsze wiedzą, jak źle wyglądają prognozy wyborcze SPD na rok 2017. Po drugie zaś, mają świadomość, że w wyścigu z tak wybitnie utalentowanym politycznie przeciwnikiem przegraliby z kretesem."

"Mannheimer Morgen" komentuje:
"Sigmar Gabriel już raz zrezygnował z kandydowania, choć jako szef partii miał pierwszeństwo. Teraz podejmuje kolejną próbę przepuszczenia innych przodem: członkowie partii mogliby w głęboko demokratyczny sposób sami zdecydować w referendum, kto stanie w przyszłorocznych wyborach przeciwko Angeli Merkel, jak mówił Sigmar Gabrieł w wywiadzie dla tygodnika "Spiegel". Fakt, że jego notowania nie są teraz wśród członków partii zbyt wysokie, faktycznie mógłby spowodować, że w wyścigu wystartowałby ktoś inny. A jednak, burmistrz Hamburga Olaf Scholz, potencjalny kandydat, wczoraj zostawił Gabriela na lodzie. SPD to partia solidarna, nikt nie chciałby więc "naturalnemu kandydatowi na kanclerza" utrudniać pełnienia funkcji. Także Frank-Walter Steimeier nie chce drugiej szansy. Strachliwi wolą poczekać do roku 2021. To marne świadectwo dla SPD".

"Frankfurter Rundschau" przestrzega:
"Szef SPD Sigmar Gabriel zachwyca się, jak wspaniale byłoby, gdyby o zaszczyt kandydowania na kanclerza ubiegało się dwóch, trzech konkurujących ze sobą kandydatów z partyjnej wierchuszki. Zdaje sobie przy tym świetnie sprawę, że do tego nie dojdzie. Jego wypowiedź ma czysto taktyczny charakter. Chce wciągnąć swych rywali i krytyków w bratobójczą i wyniszczającą walkę polityczną z jednej strony, a z drugiej zamknąć im wszystkim usta”.

"Neue Presse" analizuje:
"W tak łatwy i prosty sposób Sigmar Gabriel nie wymiga się od zdjęcia z porządku dziennego kwestii kandydata na kanclerza z ramienia SPD. Jego pomysł, zgłoszony w Zielone Świątki, aby w przyszłym roku wszyscy członkowie SPD zadecydowali o tym, kto wystąpi w wyborach parlamentarnych przeciwko Angeli Merkel, okazał się ciosem w próżnię. Gdyby chodziło tu o mecz bokserski powiedzielibyśmy, że wszyscy wchodzący w rachubę partyjni bonzowie bez wysiłku zeszli z linii jego ciosu, a on sam dalej wisi na linach zepchnięty do narożnika. Jeszcze nigdy partyjna baza nie była tak nieufna wobec osoby przewodniczącego jak wobec niego. SPD pogrążona jest w najgłębszym kryzysie w swej historii”.

"Mindener Tageblatt" dodaje:
"W SPD odpowiedź na pytanie, kto powinien być jej kandydatem na urząd kanclerza w przyszłorocznych wyborach powszechnych, traktuje się niczym gorący ziemniak, który każdy stara się jak najszybciej podrzucić komuś innemu. Ten przywilej przysługuje szefowi partii, ale dziś ma on raczej charakter moralnego zobowiązania związanego jednak z dużym ryzykiem poniesienia wyborczej porażki. Nikt z partyjnej wierchuszki nie ma na to ochoty, bo kolejna przegrana w wyborach oznaczałaby dla niego koniec marzeń o dalszej karierze politycznej. (...) Z drugiej strony, zrezygnowanie z ambicji stanięcia na czele rządu koalicyjnego oznacza ostateczne przyznanie się do porażki dumnej ongiś partii masowej, na której spoczywa wciąż polityczny obowiązek obejmowania najwyższych stanowisk w państwie. To prawdziwy pech dla Gabriela, gdyż to właśnie on, jako przewodniczący SPD, nie ma prawa się od niego wymigać“.

opr. Dagmara Jakubczak

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej