1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o planach Trumpa wobec Ukrainy: „powiew świeżości”

29 listopada 2024

Amerykański prezydent-elekt zapowiedział, że zakończy rosyjską wojnę w Ukrainie. Czy jest na to szansa?

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i prezydent-elekt USA Donald Trump
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski (po lewej) i prezydent-elekt USA Donald TrumpZdjęcie: Julia Demaree Nikhinson/AP/picture alliance

Przyszły prezydent USA Donald Trump mianował emerytowanego generała Keitha Kellogga specjalnym wysłannikiem ds. Rosji i Ukrainy. Niemiecka prasa komentuje tę nominację.

Pod względem treści w Europie nie powinno być złudzeń. Kellogg nie uważa się nawet za izolacjonistę. Ale jest on jest od początku przekonanym trumpistą – pisze dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Już na wiosnę przedstawił plan szybkiego zakończenia wojny w Ukrainie sprowadzający się do zawieszenia broni, w którym Ukraina nie odzyskałaby wszystkich swoich terytoriów i musiałaby na dłuższy czas zrezygnować z członkostwa w NATO. „Zostałoby to osiągnięte przede wszystkim poprzez otrzymanie przez Ukrainę broni od Ameryki, jeśli zgodziłaby się na rozmowy pokojowe z Moskwą. Rosjanom z kolei można by zaoferować pewien upust w sankcjach. To, czy tak się stanie i czy jest to w ogóle możliwe, zależy oczywiście od Trumpa, a także od Putina i Zełenskiego” – komentuje niemiecki dziennik.

„Nie można oczekiwać zbyt wiele”

Tak zwany plan pokojowy Trumpa krąży już od jakiegoś czasu, ale nominacja Keitha Kellogga jest „powiewem świeżości” – komentuje stołeczny dziennik „Berliner Morgenpost”. I pyta, czy można rzeczywiście mieć nadzieję na Trumpa? „Przemocowy, skoncentrowany na układach wykonawca, który nie przejmuje się dyplomatycznymi konwencjami, ale zapewnia wyniki? Czy ostatecznie nie odbędzie się to kosztem Ukrainy, jak początkowo się obawiano?” – pyta komentatorka.

Zaznacza, że Władimir Putin nie osiągnął jeszcze swoich celów. „To żmudna wojna, bez sukcesów, wyczerpanie rośnie i coraz więcej terytorium musi zostać oddane”, a Ukraińcy często podkreślają w odniesieniu do dostaw broni, że jest jej za mało i za późno. „Donald Trump, choć niekonwencjonalny, może wnieść nowe podejście do tej strasznej wojny. Czy Trump chce zwycięstwa Putina? Można to raczej wykluczyć. Czy chce negocjować? Tak, chce. Ukraina prawdopodobnie będzie musiała to zaakceptować, w tym debatę na temat ewentualnych cesji terytorialnych (…). Nie można oczekiwać zbyt wiele, bo w tej wojnie nie ma prostych rozwiązań” – czytamy w „Berliner Morgenpost”.

„Żenująca inscenizacja”

Lokalny dziennik z Norymbergii „Nürnberger Nachrichten” nawiązuje do wojny w Ukrainie pod kątem kampanii wyborczej kanclerza Niemiec Olafa Scholza. Socjaldemokrata Scholz chce prowadzić kampanię jako „kanclerz pokoju” i odzyskać głosy lewicowo-populistycznego ugrupowania BSW. „Podsyca obawy przed trzecią wojną światową, której nadejścia żaden ekspert tak naprawdę nie widzi, i zniesławia tych, którzy domagają się większego wsparcia dla Kijowa. W ten sposób nie osiągnie żądania, by Putin nie wygrał. Żenująca inscenizacja”.

Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>