1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o impeachmencie: Trump może być spokojny

6 grudnia 2019

Niemieckie gazety komentują w piątek (6.12.2019) m.in. zapowiedź oficjalnego wszczęcia przez Kongres USA procedury usunięcia z urzędu prezydenta Donalda Trumpa.

 Nancy Pelosi w czasie oświadczenia
Przewocznicząca Izby Reprezentantów Kongresu USA Nancy Pelosi zapowiada wszczęcie procedury impeachmentu (Waszyngton, 5.12.2019)Zdjęcie: picture-alliance/AP Photo/J.S. Applewhite

Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” zwraca uwagę na to, że przewodnicząca Izby Reprezentantów, Nancy Pelosi, zapowiadając formalne wszczęcie procedury nie podała żadnych terminów. „Jednak to, że zaraz po pierwszym przesłuchaniu ws. Ukrainy wezwała komisję ds. wymiaru sprawiedliwości, by sformułowała punkty oskarżenia przeciwko Donaldowi Trumpowi dowodzi pośpiechu (...).

Obóz Trumpa zarzuca Demokratom, że chcą obalić prezydenta, ponieważ nie są w stanie go pokonać w wyborach w listopadzie przyszłego roku. Dokładnie to przewidziała Pelosi i przez długi czas trzymała w ryzach jastrzębie w swojej frakcji – aż do rewelacji związanych z Ukrainą. W jej słowach można było wysłyszeć żal, że Trump ‚nie daje nam wyboru’. Jednak ma ona rację – jeśli prezydent nadużywa w ten sposób swojego stanowiska, Kongres musi interweniować. Nawet jeśli cena polityczna jest wysoka”.

„Była na tyle uprzejma, że odczekała na powrót Donalda Trumpa z Londynu. Dopiero wtedy Nancy Pelosi zawiadomiła go, że ma ona zamiar wszcząć procedurę impeachmentu” - pisze z kolei dziennik „Sueddeutsche Zeitung”. „Donald Trump, to jest już pewne, będzie więc czwartym prezydentem w historii USA, którego parlament będzie próbował usunąć z urzędu. Demokraci mają ku temu dobre argumenty. Trump nadużył swojego urzędu dla osobistych korzyści. Chciał wykorzystać zagraniczną pomoc, by pogrążyć swojego politycznego rywala. Prezydent, który w czasie wyborów 2016 r. chętnie sięgnął po pomoc Rosji, chciał na wybory 2020 roku zwerbować Ukrainę jako dodatkowego pomagiera. To tak typowe dla Trumpa zuchwałe i pogardliwe zachowanie wobec reguł demokracji. Jeśli to nie usprawiedliwia tej procedury usunięcia z urzędu, to co usprawiedliwia?

Problem w tym, że ciągle jeszcze bardzo wielu Amerykanów widzi to inaczej. Woleliby może, by Demokraci pozostawili decyzję o tym, czy Trump ma pozostać prezydentem wyborcom – tym bardziej, że Republikanie w Senacie raczej nie pogrążą swojego własnego prezydenta. To nie umniejsza winy Trumpa. Ale jeśli prezydent miałby wyjść z procedury impeachmentu wzmocniony zwycięstwem, to byłaby to katastrofa”.

Dziennik „Die Welt” ocenia, ze „po spodziewanym wotum Izby Reprezentantów na rzecz impeachmentu decyzja należy do Senatu. Tutaj Republikanie dysponują absolutna większością. Do usunięcia z urzędu prezydenta potrzebna jest większość dwóch trzecich głosów. W historii USA parlament dwa razy oficjalnie wszczął procedurę impeachmentu. Z urzędu nie został jednak usunięty żaden prezydent. Obecnie wyglada na to, ze w Senacie Trump nie musi się niczego obawiać”.

Podobnie widzi to komentator regionalnego dziennika „Mitteldeutsche Zeitung” z Halle:

„Bardzo niewiele dzieli tego prezydenta od momentu, gdy jako trzeci w historii zostanie zaskarżony przez Kongresem. Dowody przeciwko niemu są przytłaczające, zapisy konstytucji jasne. Niestety brakuje koniecznej większości dwóch trzecich głosów w Senacie, by usunąć z urzędu Trumpa za jego działania korupcyjne. Przewodnicząca Kongresu Nancy Pelosi musi tym bardziej mieć właściwe wyczucie w sprawie tempa działania, jeśli impeachment ma nie stać się dla jej partii politycznym niewypałem”.

Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na Facebooku! >>