1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o rezygnacji z węgla: oszukańczy pakiet

4 lipca 2020

Sobotnie wydania gazet komentują przegłosowaną w piątek przez Bundestag ustawę o rezygnacji z węgla w Niemczech.

Kohlekraftwerk | USA
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/J. Stratenschulte

Dziennik „Sueddeutsche Zeitung” pisze:

„To, co się wydaje dużą decyzją, to głównie amortyzacja finansowa. Do poszkodowanych regionów wpłynie 40 miliardów. Przy tym przewidziane są także odszkodowania dla tych, którzy stracą pracę. I nic nie przemawia przeciwko temu. Jednak także właściciele często już spisanych na straty elektrowni węglowych otrzymają 4,3 mld euro. Odwraca to w nieprzyzwoity sposób zasadę, w myśl której „zanieczyszczający płaci”. Korporacje, którym przez dekady pozwalano na czerpanie zysków kosztem klimatu i zdrowia ludzi, zostaną wynagrodzone z mocą wsteczną. Po raz kolejny to nie beneficjenci dawnej gospodarki płacą za jej konsekwencje, ale ogół społeczeństwa”.

„Junge Welt”z Berlina stwierdza:

„Lobby węglowe odniosło sukces na całej linii. Jest tylko jedna rzecz, która pomoże wobec tej politycznej przewagi: RWE, LEAG i Mibrag muszą zostać przekazane do publicznej i demokratycznie kontrolowanej fundacji lub podobnej. To jedyny sposób na uratowanie klimatu i, nawiasem mówiąc, wielu euro podatku".

W podobnym tonie komentuje „Frankfurter Allgemeine Zeitung”:

„W czasach, gdy kasy i tak są szeroko otwarte z powodu koronakryzysu, koalicja rządowa kupuje zgodę na rezygnację z węgla miliardowymi sumami. Uzasadniane jest to ochroną klimatu. Jednak argumentacja ta nie docenia faktu, że i tak doszłoby do zamknięcia elektrowni i zmian strukturalnych, ponieważ wytwarzanie energii elektrycznej z węgla staje się coraz mniej opłacalne w europejskim systemie handlu emisjami. Dobrze by było, gdyby rząd znowu więcej słuchał rynku niż zielonych podszeptów.”

Dziennik „Mittelbayerische Zeitung” konstatuje:

„W rzeczywistości pakiet ustaw o wycofywaniu węgla jest oszukańczym pakietem. W celu osiągnięcia redukcji emisji gazów cieplarnianych, uzgodnionych na szczycie klimatycznym w Paryżu, wszystkie niemieckie elektrownie węglowe musiałyby zostać wyłączone z sieci już w 2030 roku. Piątkowa decyzja zapowiada co innego: jeśli chodzi o plan rezygnacji z węgla, Niemcy wciskają teraz gaz, jednocześnie niezachwianie stojąc na hamulcu. Ustawa o rezygnacji z węgla, która została uznana za „projekt pokoleniowy” przez federalnego ministra gospodarki Petera Altmaiera, przychodzi - zgodnie z opinią krytyków - o wiele za późno.”

Natomiast „Koelner Stadtanzeiger” jest zdania:

„Rząd musi pilnie dostosować rozwój odnawialnych źródeł energii do celów klimatycznych, które sobie wyznaczył. Oznacza to o wiele więcej energii słonecznej i wiatrowej. Jeżeli potraktowane to zostanie z pewną konsekwencją, to za cztery lub pięć lat - innymi słowy, w następnym okresie legislacyjnym - stanie się uderzająco jasne, że odszkodowania z tytułu węgla brunatnego będą kosztować podatników o wiele za dużo, a plan transformacji energetycznej jest o wiele za długi.”

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>