1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o rodzinnej kłótni Kohlów: "żenujący spektakl"

23 czerwca 2017

Niemiecka prasa komentuje przemówienie przewodniczącego Bundestagu na temat zmarłego kanclerza Helmuta Kohla i odmowę wpuszczenia syna Kohla do jego domu przez wdowę.

Nach dem Tod von Helmut Kohl - Oggersheim
Policja wyprasza Waltera Kohla spod domu jego ojcaZdjęcie: picture-alliance/dpa/B. Roessler

"Leipziger Volkszeitung" pisze: "Helmut Kohl, który odcisnął głębokie piętno na przybladłej Republice Bońskiej i który zakotwiczył Republikę Berlińską w centrum europejskiego domu, był dla Niemiec szczęśliwym trafem. Dowodzą tego kondolencje z kraju i zagranicy. Wczorajsze przemówienie przewodniczącego Bundestagu było jednym z nich. Pomogło przynajmniej na krótki moment zapomnieć o żenującym spektaklu, rozgrywającym się Oggersheim, miejscu gdzie spoczywają jego zwłoki".

"Mannheimer Morgen" komentuje: "Także po śmierci Helmut Kohl pozostaje tym, kim był za życia – wielkim polaryzującym. Jeśli Kohl rzeczywiście wyraził życzenie, by nie dopuścić do przemówienia urzędującego prezydenta Niemiec z powodu starych zadrażnień, to jest to żenujące. W ten sposób w tych dniach niestety wiele z tego, za co pod względem politycznym trzeba być Kohlowi wdzięcznym, odchodzi na drugi plan. Zamiast tego objawia się obraz zgorzkniałego człowieka, który nawet w obliczu śmierci nie był w stanie się pojednać. To prawdziwa tragika Helmuta Kohla".

"Straubinger Tagblatt/ Landshuter Zeitung" ocenia, że: "Ta rodzinna kłótnia w świetle fleszy nad grobem wielkiego męża stanu jest żałosna. Wdowa próbuje zachować wyłączną kontrolę nad upamiętnieniem i polityczno-historycznym dziedzictwem Kohla. Pod względem ludzkim jest to zrozumiałe. Jej sprzeciw wobec państwowej uroczystości ku jego czci szkodzi jednak pamięci kanclerza. I to jest żałosne.

"Der neue Tag" z Weiden podkreśla, że: "Rola wdowy po Kohlu jest podejrzana i nieprzejrzysta. Należy się obawiać, że zamiast godnych słów Jeana- Claude'a Junckera czy Billa Clintona w pamięci pozostaną jedynie zdjęcia kłótni między Maike Kohl-Richter i starszym synem Kohla Walterem. Opinia publiczna wstrząśnięta jest rodzinną tragedią w domu Kohla. Upamiętnienie kanclerza doznało poważnego uszczerbku. Wszystko jedno jak wypadnie uroczystość w Strasburgu".

opr. Bartosz Dudek