1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o Iranie: Żałoba zamieniła się w złość

13 stycznia 2020

Poniedziałkowe wydania (13.01.2020) niemieckich gazet odnoszą się do sytuacji na Bliskim Wschodzie i stawiają pytanie o rolę Europy.

Iran
Antyrządowe protesty w IranieZdjęcie: picture-alliance/dpa/Photoshot/A. Halabisaz

„Mannheimer Morgen” uważa, że „celowe zabicie irańskiego stratega wojskowego przez USA sprawiło, iż wielu Irańczyków tymczasowo zapomniało o osamotnionej pozycji gospodarczej tego kraju”. Według dziennika zbiorowe oburzenie kierowane pod adresem Waszyngtonu jest „prawdopodobnie najlepszym ubezpieczeniem na życie dla rządzących w Teheranie”. Wiatr jednak zawiał w krótkim czasie w innym kierunku. „Żałoba zamieniła się w złość i protest przeciwko kłamstwom miejscowych władz”.

„Sueddeutsche Zeitungzauważa, że przed tygodniem połowa Ameryki i Europa były przekonane o tym, że Trump „zamieni Bliski Wschód w piekło”. Jak zaznacza dziennik, ten apokaliptyczny obraz od początku był wątpliwy, a w międzyczasie wiadomo, że po części również błędny. „To wszystko nie oznacza, że Donald Trump miałby być mistrzowskim strategiem, ale Teheran wie teraz, gdzie są granice Trumpa i jaka jest cena ich przekroczenia”. Gazeta dywaguje, że być może pomoże to w uniknięciu apokalipsy.

Dziennik „Nuernberger Nachrichten” zastanawia się nad rolą Europy na Bliskim Wschodzie i radzi przyglądać się temu, jak sprawy będą się dalej toczyć. „I tak nie możemy nic zrobić – tak, mówiąc dosadnie, zachowują się Europa i przede wszystkim Niemcy”. Gazeta z Norymbergii zauważa, że na próżno szukać zgodnej polityki wobec Bliskiego Wschodu, a ta byłaby w naszym interesie, tym bardziej, że kraje te aż tak bardzo nie są od nas oddalone. „Im bardziej rozpaczliwa staje się sytuacja, tym więcej osób będzie wyruszało w stronę Europy. Europy, która obecnie nie może stawiać na stróża świata, czyli Stany Zjednoczone”.

„Wiesbadener Kurier” podkreśla, że „Irańczycy odgrywają na Bliskim Wschodzie kluczową rolę, nawet, jeśli nam na Zachodzie to nie pasuje”.  Dziennik ocenia, że gdyby w Białym Domu mieszkał dyplomata, wykorzystałby chwilę słabości rządzących w Teheranie do tego, by zaproponować rozmowę. „Ale Trump woli prowokować. To błąd” – ocenia dziennik.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>