1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: To ma być wszystko?

Elżbieta Stasik19 czerwca 2013

Tematem dzisiejszych komentarzy (19.06) jest zakończony wczoraj szczyt G8 w północnoirlandzkim Enniskillen i wspólne stanowisko jego uczestników w sprawie Syrii.

G8 countries leaders (from top C, clockwise) Britain's Prime Minister David Cameron, U.S. President Barack Obama, France's President Francois Hollande, Canada's Prime Minister Stephen Harper, Italy's Prime Minister Enrico Letta, European Council President Herman Van Rompuy, European Commission President Jose Manuel Barroso, Japan's Prime Minister Shinzo Abe, Germany's Chancellor Angela Merkel and Russia's President Vladimir Putin attend a working session at the Lough Erne golf resort where the G8 summit is taking place in Enniskillen, Northern Ireland June 18, 2013. REUTERS/Yves Herman (NORTHERN IRELAND - Tags: POLITICS)
Zdjęcie: Reuters

„To ma być wszystko? Szczerze mówiąc szczyty G8 dawno już utknęły w martwym punkcie” – komentują „Nürnberger Nachrichten” – „Minimalne kompromisy, tak jak tym razem w kwestii Syrii nadają się tylko do tego, by zdołano jeszcze sformułować wspólny komunikat końcowy. (…) Tymczasem region, i tak już beczka z prochem, nadal jest dozbrajany. Walczący wędrują z jednego ogniska zapalnego w drugie, po każdym konflikcie ich liczba rośnie. Ale na szczytach G8, na tego typu skojarzenia najwyraźniej nie ma miejsca”.

Na ten sam temat „Lübecker Nachrichten”:

„Na najbardziej dziś palące politycznie pytanie ósemka nie znalazła przekonującej odpowiedzi: jak można szybko zakończyć wojnę domową w Syrii, w jaki sposób można znaleźć pokojowe rozwiązanie konfliktu pomiędzy trzymającym władzę Baszarem al-Asadem i jego przeciwnikami? Domaganie się tymczasowego rządu świadczy o bezsilności i braku pomysłów. Dla takiego rozwiązania wojna ta toczy się już zbyt długo, nienawiść ze strony powstańców tkwi zbyt głęboko a pewność zwycięstwa Asada, po najnowszych sukcesach jego armii, jest zbyt duża. Tym bardziej, że wie, iż ma po swojej stronie Rosję – pod względem politycznym i jako dostawcę broni”.

Zdaniem berlińskiego dziennika „Der Tagesspiegel”:

„Przede wszystkim trzeba odczekać, czy Putin dotrzyma domniemanej obietnicy złożonej na szczycie G8 i wywrze presję na Asada. Dalsze dostarczanie broni reżimowi byłoby tego przeciwieństwem. Jest jeszcze jeden aspekt, na który Putin sam zwrócił uwagę: zarówno władza ósemki, jak i jego własna, są ograniczone. Nie ulega wątpliwości, Putin ma wpływ na Asada. Wyobrażenie jednak, że wystarczy, by prztyknął palcami a jego marionetka ustąpi robiąc miejsce rządowi koalicyjnemu – jest nierealistyczne”.

„Realistycznego wyjścia z wojny i kryzysu ósemka nie pokazała. O wielkim wspólnym stanowisku nie może być mowy” – uważa „Frankfurter Allgemeine Zeitung” pisząc dalej:

„Zatem Rosja będzie nadal wspierać reżim Asada dostawami broni a ten będzie próbował dodać do swych najnowszych sukcesów wojskowych następne. Stany Zjednoczone mogą teraz ze swojej strony zbroić powstańców, może wspólnie z Wielką Brytanią i Francją. Arabia Saudyjska i Katar już od dłuższego czasu wyposażają w broń radykalne siły wśród powstańców. Można by sobie bardziej, niż życzyć, by rzeczywiście doszło do konferencji w Genewie. Przedtem jednak powstańcy i reżim będą próbowali umocnić, albo polepszyć swoją pozycję. Na rozwój sytuacji militarnej oświadczenia G8 mogą mieć niewielki wpływ”.

„Badische Zeitung”konstatuje:

„Tak David Cameron nie wyobrażał sobie tego tygodnia. Na swoim szczycie G8 chciał się polecić, jako dalekowzroczny negocjator i radykalny reformator podatkowy. Ze swoją słabą pozycją w kraju, malejącym standardem życia i kiepskim położeniem gospodarczym brytyjski premier przez dwa dni chciał grać męża stanu. Ale widocznie tak nie miało być. O globalnej przejrzystości podatkowej, ulubionym temacie Camerona w ostatnich tygodniach, mowa była w poniedziałek tylko na marginesie. Zamiast tego wszyscy chcieli rozmawiać o Syrii. Nie mogło to oznaczać nic dobrego. Bo też w sprawie Syrii trudno o jedność. Ujawniają się raczej gorzkie przeciwieństwa. I obawy, że przy tej okazji mogą powrócić dawne napięcia na linii Wschód-Zachód”.

Elżbieta Stasik

red. odp.: Iwona D. Metzner